Obecny system emerytalny nie spełnia oczekiwań, jakie towarzyszyły jego tworzeniu 11 lat temu. W obliczu napięć w gospodarce światowej po kryzysie nie zapobiegnie niskim emeryturom i narastaniu spirali długu. Nadweręża solidarność międzypokoleniową i zdolność Polski do kontynuowania modernizacji. Dlatego potrzeba nowego, całościowego podejścia do systemu emerytalno-rentowego, opartego na zrównoważeniu potrzeb wzrostu, oszczędzania i demografii oraz na przejrzystym dla obywateli porozumieniu międzypokoleniowym.
[srodtytul]Zmiany są konieczne[/srodtytul]
Dyskusja o OFE i systemie emerytalno-rentowym staje się bardziej merytoryczna. Choć zajęło to sporo czasu, fakty i twarde liczby dotyczące funkcjonowania systemu 11 lat po jego wprowadzeniu przebijają się do opinii publicznej. Te fakty są trudne. Wbrew początkowym założeniom system się nie bilansuje i nie jest neutralny dla finansów publicznych. To, co miało być rozwiązaniem raz na zawsze, wymaga dalszej głębokiej modyfikacji. Deficyt całego sektora emerytalno-rentowego wyniesie w przyszłym roku 90 miliardów złotych, z czego ok. 24 miliardy to transfery do OFE bez uwzględnienia odsetek, na co trzeba zaciągnąć dług. Po latach przekonywania samych siebie i innych, że jesteśmy światowym liderem w reformie emerytalnej, te liczby wywołują szok i odruch sprzeciwu.
Żeby zrozumieć, jak do tego doszło, trzeba się cofnąć do 1999 roku. Motywem wprowadzenia reformy emerytalnej była świadomość części elit politycznych i gospodarczych, że z powodu negatywnych trendów demograficznych i bieżących potrzeb rozwojowych stary system emerytalny jest nie do utrzymania w horyzoncie średnio- i długookresowym. Rozsądną alternatywą, na którą się zdecydowano, było ograniczenie przyszłych emerytur przez wprowadzenie systemu zdefiniowanej składki zamiast zdefiniowanego świadczenia. Ale żeby złagodzić nieuchronny spadek emerytur, postanowiono podzielić składkę emerytalną na część państwową i kapitałową, którą państwo powierzyło do zarządzania funduszom emerytalnym. Rozwiązanie to oparte było na modelu chilijskim z lat 80., ale wprowadzone również w Szwecji w podobnym czasie co w Polsce.
[wyimek]Podejmowana próba oddzielenia kwestii OFE od finansów publicznych jest dziś nie do obrony[/wyimek]