Propozycje są już na stole

Teoretycznie fundusze i eksperci rządowi chcą podobnych zmian w systemie emerytalnym. Problem tkwi, jak zwykle, w szczegółach

Publikacja: 26.08.2010 04:13

Propozycje są już na stole

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

”Rz” dotarła do propozycji zmian ustawowych przygotowanych przez ekspertów na zlecenie Kancelarii Premiera. Natomiast przedstawiciele funduszy swoje pomysły zaprezentowali w trakcie wczorajszego spotkania z Donaldem Tuskiem.

Rządowe propozycje zmian przygotował zespół pod kierunkiem prof. Marka Góry z SGH, współautora reformy emerytalnej. W pracach wzięli też udział m.in. Agnieszka Chłoń-Domińczak i Dariusz Stańko z SGH, prof. Wojciech Otto z UW oraz Michał Szymański, były prezes jednego z towarzystw.

Co ciekawe, eksperci OFE oraz rządu chcą zmieniać to samo. A dokładnie chcą wprowadzenia multifunduszy, których strategie inwestycyjne będą dopasowane do wieku oszczędzających. Ta zmiana pociąga za sobą zmiany w benchmarkach, czyli punktach odniesienia do wyników inwestycyjnych funduszy. Zmianie powinny ulec też wymogi kapitałowe oraz akwizycja. Na tym podobieństwa się kończą, bo szczegółowe rozwiązania są już różne.

Eksperci chcą, by docelowo Polacy gromadzili oszczędności w dwóch typach subfunduszy: A i C, czyli dynamicznym i przedemerytalnym. Aktywa zgromadzone obecnie w OFE zostałyby przypisane do subfunduszu typu B i z niego przesuwane, w zależności od wieku uczestników, do dwóch pozostałych. Fundusze emerytalne też chcą trzech typów subfunduszy. Na czym polega różnica? Według ekspertów rządowych w subfunduszu A udział akcji w portfelu mógłby wynieść do 85 proc., w B – 45 proc., a w C – 15 proc. Branża emerytalna proponuje zaś, by było to odpowiednio 80, 40 i 20 proc.

[srodtytul]Problem z gwarancjami[/srodtytul]

Jeszcze większe różnice dotyczą systemu gwarancji dla klientów. Dziś system uruchamiany jest gdy OFE nie osiągnie minimalnej wymaganej stopy zwrotu. Jeśli tego nie zrobi, towarzystwo, które nim zarządza musi dopłacić do rachunków klientów. Branża emerytalna jest za tym, by zachować ten system, ale zmienić nieco sposób wyliczania minimalnej stopy zwrotu. Propozycje ekspertów są bardziej skomplikowane. Ich zdaniem OFE powinny pokrywać niedobór tylko w 20 proc., bo przy wszystkich proponowanych zmianach ryzyko wystąpienia niedoboru maleje. Jak czytamy w opracowaniu: ”dotychczasowy mechanizm wyrównywania niedoboru i premii za zarządzanie działał z częstotliwością raz na pół roku. Proponujemy aby zmniejszyć tę częstotliwość, i naliczać opłaty i dopłaty raz na rok”.

W zakresie zmian w limitach inwestycyjnych, branża emerytalna proponuje rozszerzenie ich m.in. poprzez dodanie funduszy indeksowych (tzw. ETF), kwitów depozytowych, wariantów subskrypcyjnych, walut obcych, instrumentów pochodnych do zabezpieczenia ryzyka spadku wartości posiadanych lokat oraz funduszy inwestycyjnych zamkniętych rynku niepublicznego. Eksperci wskazują zaś głównie na to by w portfelach OFE pojawiły się instrumenty pochodne, ETF i by zostały zwiększone inwestycje zagraniczne subfunduszu A nawet powyżej 15 proc. (dziś 5 proc.).

Obie strony chcą zmian w opłatach. Dla funduszu A i B prowizja od składki powinna pozostać na poziomie obecnym, czyli 3,5 proc. Z tym że eksperci chcą wyodrębnienia z niej opłaty na rzecz ZUS (0,8 proc.). Różnice wynikają z tego ile powinna ona wynieść dla subfunduszu C. Według ekspertów 1,3 proc., według OFE – 1,5 proc. Fundusze chciałyby także różnicować opłaty w zależności od stażu klientów.

[srodtytul]Zakazać akwizycji?[/srodtytul]

Obie grupy ekspertów proponują wprowadzenie opłaty solidarnościowej. Byłaby pobierana wtedy, gdy wartość jednostek rozrachunkowych OFE przekroczyła historyczne maksimum. Miałaby wynieść maksymalnie 1,5 proc. przyrostu wartości jednostki – według OFE, a zdaniem ekspertów powinno to być 2 lub 3 proc. Dodatkowe wynagrodzenie OFE uzyskiwałyby za dobre wyniki inwestycyjne ze środków zgromadzonych na rachunku premiowym, gdzie odkładają część składek klientów.

Branża proponuje zakaz akwizycji, ale tylko w odniesieniu do rynku wtórnego. Równocześnie akwizytorzy OFE mieliby prawo proponować inne produkty emerytalne niż OFE.

Według Marka Góry i innych ekspertów wraz z wejściem w życie zmienionej ustawy, co zdaniem Donalda Tuska nastąpi z początkiem nowego roku, w pierwszej kolejności weszłaby w życie nowe zapisy dotyczące opłat oraz struktury portfela (nowych limitów). Nowy sposób oszczędzania w subfunduszach miałby wystartować 1 kwietnia 2012 r.

”Rz” dotarła do propozycji zmian ustawowych przygotowanych przez ekspertów na zlecenie Kancelarii Premiera. Natomiast przedstawiciele funduszy swoje pomysły zaprezentowali w trakcie wczorajszego spotkania z Donaldem Tuskiem.

Rządowe propozycje zmian przygotował zespół pod kierunkiem prof. Marka Góry z SGH, współautora reformy emerytalnej. W pracach wzięli też udział m.in. Agnieszka Chłoń-Domińczak i Dariusz Stańko z SGH, prof. Wojciech Otto z UW oraz Michał Szymański, były prezes jednego z towarzystw.

Pozostało 88% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami