Dla kogo bessa nie jest aż tak straszna

W czasie trwających prawie dwa lata spadków na giełdzie najmniej stracił Allianz. Bardzo dobrze wypadły też Generali i Axa. Fundusze te należą do najlepszych na rynku

Publikacja: 16.04.2009 03:04

Dla kogo bessa nie jest aż tak straszna

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Generali – zwycięzca najnowszego rankingu funduszy emerytalnych – osiągnął najlepsze wyniki inwestycyjne we wszystkich okresach, które analizowaliśmy. Także w czasie giełdowej bessy – uwzględniliśmy okres od szczytu hossy (6 lipca 2007 r.) do końca marca tego roku – był najlepszy.

Warto zaznaczyć, że obecna bessa to pierwszy okres znaczących strat w historii działania funduszy emerytalnych. Wcześniejsza dekoniunktura z lat 2000 – 2001 nie dotknęła OFE aż tak bardzo, bo nie zarządzały wtedy tak dużymi środkami jak dziś (137 mld zł). Poza tym straty z akcji były rekompensowane zyskami z obligacji. W okresach: czteroletnim i dłuższych, OFE mają zyski.

Zdecydowanie gorzej wypada ING. Do niedawna był liderem, a teraz zajął drugą pozycję w rankingu. Na 22 zestawienia opublikowane przez nadzór aż 19 razy (najczęściej spośród konkurentów) osiągał wynik przewyższający średni dla wszystkich OFE. Teraz po raz trzeci mu się nie udało. W dużej mierze jest to skutek tego, że w czasie spadku kursów akcji i gdy obroty na giełdzie są małe (z taką sytuacją mamy do czynienia już drugi rok), funduszom zarządzającym dużymi środkami – takim właśnie jak ING – trudniej jest inwestować.

Powodów do zadowolenia nie ma też Polsat – numer trzy w rankingu. Ostatnio wypada blado. Ma najgorsze wyniki podczas bessy. Ledwo uniknął dopłacania do kont klientów (groziło mu, że nie osiągnie minimalnej stopy zwrotu).

Nie najlepiej wiedzie się również dużym funduszom: PZU Złota Jesień i Commercial Union. Podobnie jak ING źle radzą sobie podczas bessy. W dłuższych okresach też nie mają rewelacyjnych wyników. Oba jednak wysoko uplasowały się w rankingu. Pierwszy jest na czwartym miejscu, a CU na szóstym. W ostatnim zestawieniu nadzoru, obejmującym trzyletnie stopy zwrotu, PZU Złota Jesień jako jedyny duży fundusz ma wynik wyższy od średniego. Wszystkie trzy duże OFE dobrze wypadają w najdłuższym możliwym okresie, od września 1999 r. do marca tego roku. ING jest nawet drugi.

Piąte miejsce w rankingu zajmuje Allianz. W ostatnich latach wyraźnie poprawił wyniki. A do tego najmniej stracił w okresie bessy. Po raz pierwszy może się też pochwalić zwycięstwem w zestawieniu stóp zwrotu przygotowanym przez nadzór. A kiedyś stale zajmował ostatnią pozycję. Obecne sukcesy Allianz to efekt przebudowania portfela i zmniejszenia w nim udziału akcji we właściwym czasie. W długim okresie fundusz wciąż plasuje się nisko; na poprawę trzeba jeszcze poczekać.

W czasie bessy nieźle radzi sobie także Axa. Jest to obok Generali jeden z najstabilniej inwestujących funduszy. W rankingu zajmuje siódme miejsce.

Na kolejnej pozycji jest Pekao, za nim Warta. Oba fundusze ostatnio nie inwestują zbyt dobrze. Pekao zdecydowanie lepiej od Warty wypada w dłuższych okresach (trzy lata i więcej). Warta ma problemy (zmiany w składzie zespołu zarządzającego, zapowiedzi sprzedaży) i w zestawieniu obejmującym ostatnie trzy lata jest ostatnia. Podczas bessy też straciła więcej niż przeciętnie wszystkie OFE.

Ostatnio wyraźne postępy zrobiły: Nordea, Aegon, Pocztylion oraz Bankowy. Aegon po raz drugi w swojej historii uzyskał wynik powyżej średniego. W zestawieniu za ostatni rok i dwa lata jest drugi, pod względem wyników osiągniętych w czasie bessy – czwarty.

Słabiej prezentuje się zaś długoletni lider AIG. W rankingu jest dopiero na 11. pozycji. W zestawieniach nadzoru wciąż wypada nie najgorzej.

Ranking zamyka Bankowy, ale jego wyniki się poprawiają. Stara się, by nie odbiegały od średnich na rynku i często mu się to udaje. W zestawieniach nadzoru nie jest już ostatni.

[ramka]Grzegorz Zubrzycki, członek zarządu Allianz PTE

W ostatnich latach nasze wyniki systematycznie się poprawiały. Dobrze przewidzieliśmy tendencje i zwiększaliśmy zaangażowanie w akcje w czasie hossy, a zaczęliśmy je zmniejszać już w 2007 r. Przez cały ubiegły rok konsekwentnie utrzymywaliśmy niski udział akcji w portfelu.

Dodatkowo na przełomie lat 2007/2008 przebudowaliśmy portfel na rzecz spółek bardziej defensywnych (np. telekomunikacyjnych; zwykle w okresie bessy zachowują się lepiej) oraz pozbyliśmy się wielu spółek bardzo wysoko wycenionych.

W ostatnich trzech latach największy wpływ na wyniki inwestycyjne OFE miały akcje. Przy tak gwałtownych spadkach kursów nawet kilkunastoprocentowy wzrost na rynku obligacji nie był w stanie zniwelować strat.[/ramka]

[ramka][b]System wrażliwy na kryzysy finansowe[/b]

- Bessa na giełdzie powoduje, że topnieją oszczędności emerytalne ok. 14 mln Polaków oszczędzających w OFE. Większość tych osób będzie jednak gromadzić pieniądze w funduszach przez kilkadziesiąt lat. Tymczasem na odpracowanie strat OFE będą potrzebować czterech – pięciu lat, przy założeniu, że kryzys gospodarczy będzie jeszcze trwał.

- Dla osób, które zaczną pobierać świadczenia za 10, 20, 30 czy 40 lat, obecna dekoniunktura nie ma większego znaczenia. Zapewne jeszcze niejedna bessa dotknie ich oszczędności emerytalnych. W gorszej sytuacji są ci, którzy zakończą karierę zawodową w najbliższych latach. Oni stracą. Żeby zapobiec takiej sytuacji w przyszłości, powinny powstać fundusze typu B, które inwestowałyby bezpiecznie, by chronić kapitał tuż przed przejściem na emeryturę.

- Kobiety należące do OFE, które w tym roku i w kolejnych czterech latach przejdą na emeryturę, mogą zrezygnować ze świadczenia z OFE i skorzystać z emerytury mieszanej, naliczanej według starych i nowych zasad. Jest to forma rekompensaty za brak bezpiecznego funduszu typu B.

- OFE są kapitałową częścią systemu emerytalnego, który wystartował w 1999 r. Nowy system jest odporny na starzenie się społeczeństwa. Każdy dostanie z niego na starość tyle, ile odłożył. Równocześnie jednak jest wrażliwy na kryzysy finansowe, co widać w ostatnim okresie.[/ramka]

[ramka][b]Robert Rafał, wicedyrektor zarządzania aktywami Nordea OFE[/b]

Duża zmienność, która zaczyna się pojawiać na giełdzie (a sprzyja jej silny interwencjonizm na rynkach światowych), prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć w tym roku. W związku z tym duże pole do popisu będą mieli zarządzający, którzy potrafią aktywnie lokować aktywa i selekcjonować spółki. Naturalną konsekwencją drukowania olbrzymich ilości pieniędzy przez banki centralne będzie wzrost inflacji, a co za tym idzie, większe zainteresowanie inwestowaniem w złoto i surowce w celu dywersyfikacji aktywów. Taki scenariusz powinien być sprzyjający dla większości rynków emerging markets, w tym również dla naszego. Tendencję wzrostową może wspierać to, że fundusze emerytalne mają teraz mało akcji, oraz to, że skala umorzeń jednostek w funduszach inwestycyjnych jest mniejsza.[/ramka]

[ramka][b]Wojciech Olszewski, dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat[/b]

Silne spadki cen na giełdzie to wyjątkowa okazja do zakupu wybranych akcji. Nie wszystkie spółki są jednakowo niedowartościowane, ale niektóre mają bardzo duży potencjał wzrostu.

Nasz fundusz zaczął kupować akcje jeszcze pod koniec 2008 r.

Efekty tego są już widoczne w wynikach pierwszego kwartału 2009 r. W mniejszym stopniu skorzystaliśmy natomiast na spektakularnym wzroście cen obligacji w czwartym kwartale ubiegłego roku.[/ramka]

[ramka][b]Adam Kałdus, dyrektor Biura Inwestycji Bankowy PTE[/b]

Ujemny wynik OFE był wynikiem spadku indeksów na giełdzie oraz wzrostu rentowności obligacji skarbowych. Między innymi dzięki mniejszemu od średniego zaangażowaniu w akcje Bankowy OFE uzyskał wynik lepszy od przeciętnego na rynku. Utrzymanie tej tendencji jest naszym celem na bieżący rok.

Oczekujemy, że stopa zwrotu OFE w 2009 r. wyniesie około 6 proc. Przyczyni się do tego umiarkowany wzrost na giełdzie oraz spadek rentowności obligacji.[/ramka]

[ramka][b]Subiektywna ocena inwestowania[/b]

> poprawa; -- stabilnie;

? pod obserwacją

- AEGON > Dobrze radzi sobie podczas bessy na giełdzie. Ale wcześniej inwestował nie najlepiej i w efekcie zaledwie dwa razy jego wynik był lepszy od średniego dla wszystkich OFE wyliczonego przez nadzór.

- AIG ? Ostatnie miesiące nie są dla niego najlepsze. W zestawieniu obejmującym wyniki od początku roku jest dopiero dziesiąty. W dłuższych okresach wypada lepiej. Jest na drugiej pozycji w rankingach za sześć – siedem lat.

- ALLIANZ > W zestawieniu trzyletnich stóp zwrotu po raz pierwszy jest najlepszy. Ma bardzo dobre wyniki za ostatnie 12 i 24 miesiące. Już od dłuższego czasu z powodzeniem na nie pracuje. Spośród wszystkich funduszy najmniej stracił od początku bessy.

- AXA -- Osiąga stabilne wyniki. W większości analizowanych okresów plasuje się wysoko. W kolejnych rankingach powinien awansować.

- BANKOWY > Uzyskuje wyniki bliskie średnim dla OFE, co pozwala mu poprawiać notowania. W PTE, które zarządza tym OFE, następują zmiany. Jest nowy zarząd, w tym nowa osoba odpowiedzialna za inwestycje. Zmiany zarządzającego w tym funduszu są częste.

- COMMERCIAL UNION

- GENERALI -- Jego mocną stroną jest stabilność wyników. W długich okresach, jeśli nie jest pierwszy, plasuje się niewiele niżej. Jest to zwycięzca naszego najnowszego rankingu.

- ING

- NORDEA > Konsekwentnie poprawia wyniki. Znajduje się zwykle w połowie zestawień, ale w ostatnim okresie osiąga wyniki powyżej średniej.

- PEKAO

- POCZTYLION > Całkiem nieźle inwestuje w ostatnich latach. W rankingu z wynikami czteroletnimi jest trzeci. Dobrze radzi sobie od początku tego roku.

- POLSAT ? Odważne trzymanie dużej ilości akcji w portfelu przyniosło wreszcie efekty, gdy w marcu indeksy giełdowe odbiły. Wówczas pokonał rywali. Mocno ryzykował, ale udało mu się uniknąć dopłaty do rachunków klientów. Jest najlepszy w okresie od początku działania funduszy.

- PZU ZŁOTA JESIEŃ

- WARTA

Generali – zwycięzca najnowszego rankingu funduszy emerytalnych – osiągnął najlepsze wyniki inwestycyjne we wszystkich okresach, które analizowaliśmy. Także w czasie giełdowej bessy – uwzględniliśmy okres od szczytu hossy (6 lipca 2007 r.) do końca marca tego roku – był najlepszy.

Warto zaznaczyć, że obecna bessa to pierwszy okres znaczących strat w historii działania funduszy emerytalnych. Wcześniejsza dekoniunktura z lat 2000 – 2001 nie dotknęła OFE aż tak bardzo, bo nie zarządzały wtedy tak dużymi środkami jak dziś (137 mld zł). Poza tym straty z akcji były rekompensowane zyskami z obligacji. W okresach: czteroletnim i dłuższych, OFE mają zyski.

Pozostało 93% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami