Jak działa silnik nowego III filaru

Publikacja: 16.11.2017 19:59

Jak działa silnik nowego III filaru

Foto: Pexels

Jeżeli PPK rozpoczną działalność zgodnie z planem, 2018 r. przyniesie wysyp nowych funduszy inwestycyjnych.

Pracownicze plany kapitałowe, które zgodnie z zapowiedziami rządu mają wejść w życie z początkiem 2019 r., będą oparte na funduszach cyklu życia/zdefiniowanej daty, dziś szerzej nieznanych w Polsce.

Podpowiedź w nazwie

Pracownicy, którym firmy zaoferują PPK, nie mają na razie czego porównywać. Choć latem tego roku aktywa zgromadzone w polskich funduszach zdefiniowanej daty przekroczyły 1 mld zł, ich oferta pozostaje zdecydowanie uboga. Zarządzają nimi tylko dwa TFI – PKO i NN Investment Partners. W dodatku fundusze działają zbyt krótko – pierwszym pełnym rokiem kalendarzowym był 2013 r., żeby ocenić ich efektywność w emerytalnej perspektywie.

Dostępne nad Wisłą fundusze cyklu życia co do zasady są portfelami składającymi się z innych funduszy (fundusze źródłowe nie pobierają opłaty za zarządzanie, jest ona naliczana tylko raz). Data w nazwie określa przybliżony rok przejścia na emeryturę.

– Zasadę działania funduszy PKO Zabezpieczenia Emerytalnego wytłumaczę na przykładzie funduszu, który ma w nazwie datę 2030, przeznaczonego przede wszystkim dla osób urodzonych w latach 60. Do 2020 r. udział akcji w jego portfelu może wynosić 20–60 proc. Od początku 2020 r. do końca 2029 r. 0–30 proc. Po 2030 r. to już maksymalnie 10 proc. – wyjaśnia Łukasz Witkowski, zarządzający PKO TFI. – Co do zasady, po 2030 r. będziemy się starali utrzymywać udział akcji w subfunduszu najbliżej 0 proc. Może się jednak zdarzyć, że po ewentualnej istotnej przecenie rynkowej uznamy, że akcje są tak tanie, a stosunek potencjalnego zysku do ryzyka tak atrakcyjny, że zwiększymy ich udział, np. do 5 proc. portfela – dodaje.

Z założenia jednak struktura portfela zmienia się liniowo – w okolicach 2020 r. akcje stanowią około 30 proc. aktywów, dziesięć lat później mniej więcej 0 proc. Ich udział maleje stopniowo z kwartału na kwartał. Chyba że zarządzający zdecydują się zaingerować w ten liniowy proces, zmniejszając lub zwiększając alokację w zależności od bieżącej sytuacji na rynkach.

Fundusze NN Perspektywa jeszcze sztywniej trzymają się alokacji. – Skład portfela NN Perspektywa jest przede wszystkim powiązany z tzw. datą docelową. Duże spadki na giełdach mogą powodować odchylenia od ścieżki alokacji i w takim wypadku zarządzający będzie uzupełniał portfel tanimi funduszami akcji, żeby wyrównać ich udział do poziomu docelowego. Z kolei gwałtowne zwyżki będą wymuszały częściową sprzedaż drogich funduszy. Dopuszczalne są jedynie tymczasowe drobne odchylenia od ścieżki alokacji wynikające ze zmian wartości poszczególnych funduszy – informuje Przemysław Rodek, ekspert NN Investment Partners TFI.

Oba podejścia mają wady i zalety. W bardziej elastycznym modelu zarządzający mogą osiągnąć wyższe stopy zwrotu, jeżeli dobrze ocenią warunki rynkowe. W bardziej sztywnym – nie ryzykują pomyłki.

Dobre na długo

U podstawy strategii zdefiniowanej daty leży założenie, że im bliżej momentu wypłaty oszczędności, tym bezpiecznej powinny być one ulokowane. Ale rynek finansowy nie ogląda się na daty. Z analiz firmy Morningstar (Target-date Series Research Paper) wynika, że fundusze cyklu życia, których docelowa data przypadła na lata 2000–2010, w 2008 r., średnio rzecz biorąc, straciły… 22,5 proc. (mowa o strategiach rynku amerykańskiego). Straty udało się w większości odrobić już w 2009 r., całkowicie dopiero w 2010 r.

Wydarzenia sprzed dekady dobitnie pokazują, że fundusze cyklu życia to głównie długoterminowy produkt. To dlatego udział pracowników po 55. roku życia w PPK ma być dobrowolny. Nawet tak duża strata jak z 2008 r. nie boli, jeżeli wcześniej oszczędzaliśmy przez 40 lat. Jest za to bardzo dotkliwa, jeżeli dopiero niedawno zaczęliśmy odkładać.

– Prawdą jest, że fundusze zdefiniowanej daty sprawdzają się przede wszystkim w długim terminie, właśnie dlatego w PKO TFI są dostępne tylko w programach emerytalnych. Ale nie zgadzam się z tezą, że nie są godne polecenia komuś, kto ma już niewiele lat do emerytury. Na przykładzie PKO Zabezpieczenia Emerytalnego 2020 – opłata za zarządzanie tym funduszem jest niższa niż któregokolwiek z funduszy, które wchodzą w skład jego portfela. Poza tym, decydując się na PKO Zabezpieczenia Emerytalnego 2020, inwestor dostaje zdywersyfikowany portfel składający się z kilku mało ryzykownych funduszy. To zawsze lepsze, niż zainwestować tylko w jeden z nich – przekonuje Witkowski.

Jeżeli PPK rozpoczną działalność zgodnie z planem, 2018 r. przyniesie wysyp nowych funduszy inwestycyjnych.

Pracownicze plany kapitałowe, które zgodnie z zapowiedziami rządu mają wejść w życie z początkiem 2019 r., będą oparte na funduszach cyklu życia/zdefiniowanej daty, dziś szerzej nieznanych w Polsce.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu