Instytucje muszą zaangażować się w III filar

Trzeciego filaru nie zbudujemy bez aktywnego zaangażowania instytucji finansowych – w efekcie warto zastanowić się jakich zmian oczekuje rynek finansowy

Publikacja: 17.05.2016 12:37

Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska

Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Pod koniec kwietnia odbyła się w Warszawie duża konferencja zorganizowana przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych poświęcona szeroko rozumianemu kapitałowemu filarowi naszego systemu emerytalnego. W dyskusji i prezentacjach dominowały dwa tematy: przyszłość OFE oraz oczekiwane zmiany w III filarze.Ten ostatni temat nabrał szczególnie interesującej perspektywy w efekcie powszechnego ostatnio łączenia tzw. Planu Morawieckiego z kwestią mobilizacji długoterminowych oszczędności obywateli.

Mówiąc o długoterminowych oszczędnościach właściwie naturalnym jest łączenie ich z oszczędnościami emerytalnymi. Dyskusja o III filarze była ciekawa i chyba znacznie bardziej „angażującą" niż ta o OFE. Właściwie wszyscy wskazywali na konieczność wprowadzenia istotnych zmian w organizacji tego elementu systemu emerytalnego. W tym kontekście nie sposób nie wspomnieć o szeregu inicjatyw, które w ostatnich latach pojawiały się właściwie „regularnie", a których celem było zainicjowanie zmian w przepisach regulujących funkcjonowanie pracowniczych programów emerytalnych (PPE), indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) oraz indywidualnych kont emerytalnych (IKE). Dyskusję tą inicjowały zarówno państwo (w tym KNF), jak i pracodawcy oraz szeroko rozumiany rynek finansowy. Niezwykle często występowała pomiędzy nimi pełna zgoda dotyczącą nie tylko kierunków zmian, ale również konkretnych rozwiązań, które należałoby wprowadzić do systemu III filara.

Chcąc przedstawić najczęściej pojawiające się pomysły na zmiany odwołam się do projektu, który Mercer przeprowadził pod koniec 2015 roku, a którego celem była analiza konkurencyjności produktów III filarowych, w tym identyfikacja krytycznych elementów sprzyjających rozwojowi tego rynku. Przy okazji tego projektu wśród jego uczestników (głównie towarzystw funduszy inwestycyjnych oraz wiodących towarzystw emerytalnych i firm ubezpieczeniowych) zebraliśmy również opinie na temat zmian, jakie w ich przekonaniu powinny zostać wprowadzone do III filara, aby usprawnić jego funkcjonowanie, a przede wszystkim zwiększyć atrakcyjność i powszechność idei oszczędzania emerytalnego.

Wśród głównych barier rozwoju indywidualnych produktów emerytalnych (IKE i IKZE) uczestnicy badania najczęściej wskazywali niską świadomość potrzeby oszczędzania, w tym w szczególności brak wiedzy na temat IKE i IKZE. Stwierdziła tak blisko połowa badanych instytucji.

Dalej uczestnicy badania wskazywali duży poziom skomplikowania obu wymienionych powyżej produktów finansowych oraz zbyt niskie limity wpłat. Podobne pytanie skierowaliśmy do podmiotów operujących na rynku PPE (czyli rozwiązań adresowanych do pracodawców) – w ich przypadku jako główną barierę rozwoju rynku wskazano złożoną konstrukcję prawną PPE oraz brak elastyczności w ustalaniu zasad programu (z perspektywy tworzących je pracodawców).

Podobnie „wysoko" (w kategorii utrudnień) oceniono również wymogi administracyjne nakładane na pracodawców prowadzących programy. W obu przypadkach tego typu wskazania zostały wyrażone przez ponad 40% uczestników badania. W tym ostatnim aspekcie warto m.in. wskazać powszechnie krytykowany brak możliwości wykorzystania w administrowaniu PPE narzędzi on line (rozwiązań internetowych).

Zgodnie z obowiązującą interpretacją przepisów, wszystkie oświadczenia woli składane przez pracowników uczestniczących w PPE muszą być po pierwsze składane bezpośrednio pracodawcy (byłemu pracodawcy w przypadku, gdy dotyczy to byłych pracowników). Po drugie muszą one mieć postać fizycznych dokumentów. Trudno uznać, że przy obecnym zaawansowaniu narzędzi informatycznych i rozwiązań stosowanych powszechnie przez rynek finansowy tego typu ograniczenia dawały się w sposób racjonalny obronić (czego dowodem niech będzie fakt, że z tego typu narzędzi powszechnie korzystano w procesie zbierania deklaracji od osób ubiegających się o wypłaty w ramach rządowego programu 500+).

W ramach projektu zapytaliśmy również jego uczestników o postulowane zmiany w organizacji III filara. W przypadku produktów indywidualnych najczęściej wskazywano:

1) pełne zwolnienie z PIT składki w IKZE (a nie jedynie jej częściowe obniżenie w formie odroczonego i zryczałtowanego podatku przy wypłacie), a dodatkowo umożliwienie odliczenia od podatku zainwestowanych kwot w okresie dłuższym niż 1 rok, np. przez kolejne 3 lata (dotyczy osób które w danym roku nie osiągnęły dochodów umożliwiających pełen odpis) oraz wprowadzenie formuły wspólnego limitu małżeńskiego (szczególnie istotne w przypadku wspólnego rozliczania podatku przez małżonków, gdy np. jedno z nich nie pracuje i nie osiąga żadnego dochodu),

2) wprowadzenie wyższego limitu dla wpłat na IKE (a najlepiej pełne zniesienie limitu wpłat – przynajmniej w przypadku IKE), a przynajmniej wyższy limit wpłat dla osób prowadzących działalność gospodarczą,

3) uproszczenie konstrukcji IKE i IKZE, w tym m.in. polegające na ujednoliceniu zachęt fiskalnych w IKE i IKZE (a w konsekwencji również w PPE), a być może nawet połączeniu IKE i IKZE w jeden produkt emerytalny,

4) możliwość zakładania IKE/IKZE niepełnoletnim dzieciom.

Podobna lista, ale sformułowana w stosunku do pracowniczych programów emerytalnych:

1) zwolnienie lub odroczenie podatku PIT od składki pracodawcy (np. na wzór IKZE), przy jednoczesnym zwolnieniu lub odroczeniu podatku PIT od składki pracownika,

2) umożliwienie dobrowolnym funduszom emerytalnym zarządzania PPE (analogicznie do umożliwienia im oferowania produktów w ramach IKE i IKZE)

3) większa elastyczność dot. konstrukcji składki - możliwość bardziej „swobodnego" definiowania podstawy od której naliczane są składki w PPE, w tym dodatkowo rozszerzenie możliwości finansowania składek na PPE także z innych źródeł (na przykład z funduszu socjalnego) oraz wprowadzenie dodatkowych ulg dla pracodawców prowadzących PPE – w tym miejscu warto przypomnieć, że obecna ulga w postaci zwolnienia składki na PPE ze składek na ZUS działa właściwie wyłącznie w przypadku pracodawców, u których wynagrodzenia nie przekraczają tzw. limitu ZUS. W efekcie część firm płacących bardzo dobrze i np. zatrudniających specjalistów o szczególnie cenionych umiejętnościach, czy doświadczeniu właściwie z żadnych zachęt fiskalnych skorzystać nie może,

4) wyeliminowanie obowiązku (po stronie pracodawcy) obsługi w ramach PPE byłych pracowników – wspomniałem o tym powyżej, a szerzej dopasowanie wymogów organizacyjnych i konstrukcji PPE do istniejących rozwiązań technologicznych – wspomniane wcześniej skomplikowane umowy PPE; wymagana forma papierowa składania oświadczeń, itp.

5) zastąpienie rejestracji PPE (a również rejestracji zmian w programie) procedurą zgłoszenia lub informowania o ww. zdarzeniach Komisji Nadzoru Finansowego,

6) ograniczenie możliwości wcześniejszej wypłaty (zwrotu), np. w sytuacji łączenia programów.

No i na koniec zostawiłem jeden z najgorętszych ostatnio pomysłów, który również pojawił się we wspomnianym powyżej badaniu Mercer, a przy okazji był również dyskutowany w trakcie konferencji, od której zacząłem ten felieton. Mam tutaj na myśli wprowadzenie rozwiązań, które zobowiązałyby pracodawców (na początek pewnie raczej tych większych – tak jak to zrobiono m.in. w Wielkiej Brytanii) do zaoferowania swoim pracownikom udziału w programie emerytalnym.

Ofertę taką każdy z pracowników mógłby odrzucić, ale wymagałoby to złożenia stosownego oświadczenia. Tego typu rozwiązania (zwane „auto enrollment") zaczynają ostatnio zdobywać bardzo dużą popularność na zachodzie Europy. Zdaniem wielu stanowią najlepszą odpowiedź na kryzys systemów emerytalnych i wyraz dbałości o interes obywateli, którzy bez tego typu „zachęt" nie byliby w stanie zgromadzić odpowiednich kwot zabezpieczających ich wydatki na starość. W rozwiązaniach tych niezwykle często wprowadza się również dopłaty z budżetu (państwo dopłaca do składek pracowników), a czasami również obowiązkowe wpłaty pracodawców.

Co ciekawe, rozwiązanie, które jeszcze kilkanaście lat temu uznane by zostało za w 100% etatystyczne, wyłącznie pro-pracownicze, a być może wręcz antyrynkowe jest promowane przez kraje tradycyjnie wolnorynkowe, jak Nowa Zelandia, Wielka Brytania, czy Niemcy. Wydaje się jednocześnie, że wielu sensownych alternatyw do tego typu pomysłów nie ma.

Przykład Wielkiej Brytanii, gdzie wszyscy „uczestnicy" systemu emerytalnego , a więc rząd, pracodawcy, związki zawodowe oraz instytucje finansowe zaakceptowały takie rozwiązanie i wypracowały ostateczny konsensus wydaje się najlepszym dowodem, że stojąc w obliczu ogromnych problemów emerytalnych musimy sięgać do coraz bardziej rewolucyjnych rozwiązań. I nawet jeżeli nie akceptujemy tego typu „przymusowych" rozwiązań, to z drugiej strony nie możemy również zaakceptować zagrożenia, jakie wynika z braku oszczędności emerytalnych oraz ryzyka, że znany nam dzisiaj system emerytalny może być w przyszłości niewypłacalny.

Krzysztof Nowak 4 maja 2016 roku

Informacja o badaniu, którego wyniki przedstawiono powyżej:

Projekt zrealizowano w okresie październik 2015 – styczeń 2016. Uczestnikami projektu, których produkty i opinie były przedmiotem analiz były: AXA ŻYCIE Towarzystwo Ubezpieczeń S.A., AXA Powszechne Towarzystwo Emerytalne S.A., BPH Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A., Generali Życie Towarzystwo Ubezpieczeń S.A., IPOPEMA Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A., Legg Mason Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A., MetLife Powszechne Towarzystwo Emerytalne S.A., NN Investment Partners Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A., Nationale-Nederlanden Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A., Nationale-Nederlanden Powszechne Towarzystwo Emerytalne S.A., Powszechne Towarzystwo Emerytalne PZU S.A., PZU ŻYCIE S.A., Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych PZU S.A., Union Investment Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.

Pod koniec kwietnia odbyła się w Warszawie duża konferencja zorganizowana przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych poświęcona szeroko rozumianemu kapitałowemu filarowi naszego systemu emerytalnego. W dyskusji i prezentacjach dominowały dwa tematy: przyszłość OFE oraz oczekiwane zmiany w III filarze.Ten ostatni temat nabrał szczególnie interesującej perspektywy w efekcie powszechnego ostatnio łączenia tzw. Planu Morawieckiego z kwestią mobilizacji długoterminowych oszczędności obywateli.

Mówiąc o długoterminowych oszczędnościach właściwie naturalnym jest łączenie ich z oszczędnościami emerytalnymi. Dyskusja o III filarze była ciekawa i chyba znacznie bardziej „angażującą" niż ta o OFE. Właściwie wszyscy wskazywali na konieczność wprowadzenia istotnych zmian w organizacji tego elementu systemu emerytalnego. W tym kontekście nie sposób nie wspomnieć o szeregu inicjatyw, które w ostatnich latach pojawiały się właściwie „regularnie", a których celem było zainicjowanie zmian w przepisach regulujących funkcjonowanie pracowniczych programów emerytalnych (PPE), indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) oraz indywidualnych kont emerytalnych (IKE). Dyskusję tą inicjowały zarówno państwo (w tym KNF), jak i pracodawcy oraz szeroko rozumiany rynek finansowy. Niezwykle często występowała pomiędzy nimi pełna zgoda dotyczącą nie tylko kierunków zmian, ale również konkretnych rozwiązań, które należałoby wprowadzić do systemu III filara.

Pozostało 85% artykułu
Emerytura
Emerytura z giełdy to nie tylko hasło
Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Emerytura
Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Nasi sąsiedzi podnoszą wiek emerytalny
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska