Tak wynika z badania „Postawy Polaków wobec oszczędzania" jakie przedstawiła Fundacja Kronenberga.

Ponad połowa respondentów na pytanie „od czego powinna zależeć wysokość emerytury odpowiedziała „od liczby przepracowanych lat i wysokości wynagrodzenia". Kolejnych 22 proc. ankietowanych uważa, że świadczenia powinny być równe dla wszystkich. A co ósma osoba jest zdania, iż państwo nie powinno ingerować w świadczenia emerytalne – każdy powinien o nie zadbać sam. Opinie te są prawie identyczne jak dwa lata temu. Wtedy co piąta pytany był zwolennikiem emerytur obywatelskich, a co dziewiąty indywidualnego, a nie społecznego zabezpieczenia społecznego.

Respondentów zapytano jaką przewidują wysokość swojej emerytury w porównaniu do zarobków. Prawie co piąta osoba przyznała, że albo się nad tą kwestią nie zastanawiała, albo nie wie. Najwięcej osób ankietowanych (30 proc.) szacuje, że emerytura będzie połową pensji. Kolejnych 25 proc. spodziewa się nieco niższego świadczenia w porównaniu do zarobków. Optymistami jest 19 proc. zapytanych – mają nadzieje na emeryturę równa lub wyższą od płacy. Pesymistą jest to czternasta osoba. Według niej „państwa nie będzie stać na wypłatę emerytury", nie spodziewają się żadnego świadczenia emerytalnego.

Co ciekawe i co pokazuje stosunek Polaków do oszczędzania i inwestowania dla takiego samego grona (po 11 proc.) najbezpieczniejsze jest trzymanie pieniędzy w banku na koncie lub w domu – w gotówce.