Wchodzące od lutego zmiany w systemie otwartych funduszy emerytalnych (OFE) mogą okazać się na początku korzystne dla giełdy, dzięki nowym regułom alokacji aktywów, ale w dłuższym terminie zakupy akcji przez te fundusze mogą się zmniejszyć, uważają analitycy Goldman Sachs. Według nich, może zmniejszyć się płynność na rynku obligacji skarbowych.
- Transfer aktywów z OFE do ZUS wyeliminuje największego krajowego posiadacza obligacji, potencjalnie zmniejszając płynność rynku sprawić, że polskie obligacje, podobnie jak złoty, mogą stać się również bardziej wrażliwe na zmiany nastrojów na rynkach zagranicznych i fluktuacje popytu na dług krajów wschodzących - czytamy w raporcie.
- Rynek akcji może początkowo odnieść korzyść z nowych reguł alokacji. Jednak w dłuższym terminie mniejsze wpływy do funduszy emerytalnych i poluzowane limity inwestycji zagranicznych zredukują zakupy polskich akcji przez fundusze, po części zmniejszając też premię i ochronę przez gwałtownymi zmianami, jaką stanowiły te 'uwięzione' fundusze" - napisali także analitycy.
Według zaproponowanych przez rząd zmian w systemie OFE, 51,5 proc. oszczędności zgromadzonych w funduszach emerytalnych ma być przekazane do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS; chodzi o kwotę rzędu 120-150 mld zł). Na mocy nowych przepisów OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast szerzej niż dotąd inwestować akcje. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na podjęcie decyzji, czy chcą, by ich środki na przyszłą emeryturę były gromadzone w ZUS i w wybranym wcześniej OFE, czy tylko w ZUS. Niezależnie od tej decyzji na 10 lat przed emeryturą środki z OFE będą stopniowo przenoszone na subkonto w ZUS-ie.