Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przestawiła swoje oficjalne stanowisko w sprawie Raportu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Finansów z przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego pt. „Bezpieczeństwo dzięki zrównoważeniu" z dnia 26 czerwca 2013 r.
- Wbrew legitymacji ustawowej oraz samemu tytułowi Przeglądu, przedłożony opinii publicznej dokument nie jest jednak opracowaniem traktującym o całym polskim systemie emerytalnym, lecz raportem koncentrującym się praktycznie na jego części kapitałowej. Otwarte fundusze emerytalne stanowią bardzo istotną część powszechnego systemu emerytalnego w Polsce, jednak jest to tylko jego część i to wyraźnie mniejsza, zwłaszcza po ograniczeniu składki do OFE w roku 2011 - krytykuje IGTE.
- Przegląd nie zajmuje się praktycznie problemami pierwszego filara powszechnego systemu emerytalnego. Tymczasem FUS jest w głębokiej nierównowadze finansowej. W roku 2012 refundacja do FUS z tytułu przekazania składek do OFE wyniosła 8,2 mld zł, a dotacja z budżetu państwa do FUS, przeznaczona głównie na uzupełnienie daleko niewystarczających wpływów ze składek wyniosła prawie 40 mld zł. - czytamy w opracowaniu IGTE. - W konsekwencji Przegląd służy raczej przygotowaniu podstaw pod głębokie zmiany funkcjonowania wyłącznie części kapitałowej systemu emerytalnego, tj. II filara - napisano.
Jak pisze Izba, zdaniem autorów Przeglądu OFE są nie tylko kosztowne ale i nieefektywne, tzn., że osiągane przez nie stopy zwrotu były historycznie niższe niż, m.in. waloryzacja kont w ZUS czy wyniki inwestycji FRD.
Izba powołuje się się na lipcowy raport KOBE z którego wynika, że rzeczywista stopa zwrotu netto z jednostki zainwestowanej na początku okresu w OFE wyniosła w analizowanym okresie 8 proc. rocznie, a nie jak sugeruje Przegląd 6,6 proc.