Filar: problemem jest obniżenie długu publicznego

Trzymam się poglądu, że OFE, cała dyskusja wokół niego, to jest pewien problem wtórny. W chwili obecnej zasadniczym problemem stało się obliczenie długu publicznego - mówił w Radio PIN prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy premierze, były członek Rady Polityki Pieniężnej

Publikacja: 10.07.2013 15:39

prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze

prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski md Mateusz Dąbrowski

Zadaniem prof. Dariusza Filara, "sięgamy do ostatniego rezerwuaru, jakim są aktywa finansowe zgromadzone w OFE, po to, żeby spróbować dokonać obniżenia długu publicznego dzisiaj".

Jak dodaje, gdyby zrealizowany został wariant pierwszy, czyli umorzenie wszystkich obligacji, które są w posiadaniu OFE, to oznaczałoby, że z długu około 53 proc. schodzimy na poziom w przybliżeniu 45 proc.

- Ten gorset wynikający z ustawy o finansach publicznych zostaje przecięty. (...) Czy to poluzowanie, przecięcie gorsetu dzisiaj, czy warto zapłacić za to cenę, którą jest demontaż drugiego filara w systemie ubezpieczeń emerytalnych? To jest wielkie pytanie natury nie tylko gospodarczej, także politycznej - mówił w Radio PIN.

Filar, podobnie jak ekonomiści Janusz Jankowiak i Mirosław Gronicki, jest zdania, że "cały szereg działań strukturalnych, których nie wykonano w ubiegłych latach sprawił, że te luki strukturalne przy słabym wzroście gospodarczym dają o sobie znać i dlatego jesteśmy w takiej, a nie innej sytuacji".

- Z drugiej strony, dokonywanie tych zmian strukturalnych dzisiaj nie jest rozwiązaniem, bo ich efekty przychodzą po latach, nie przychodzą natychmiast - dodał.

Zdaniem Jankowiaka i Gronickiego, wydatki na OFE nie są głównym problemem finansów publicznych. A szacunki rządowe istotnie zawyżyły koszt II filara dla finansów publicznych.

Jak mówił prof. Filar, propozycje ministerialne były przedmiotem rozważań Rady Gospodarczej. Podobnie jak to czy i w jakim tempie doprowadzą do likwidacji OFE. Przypomnijmy, że raport z przeglądu systemu emerytalnego zawiera trzy rekomendacje zmian w OFE. Pierwsza to likwidacja części obligacyjnej portfela OFE, czyli przeniesienie na subkonto w ZUS pieniędzy, które ulokowane są w obligacjach skarbowych. Dwa kolejne rekomendowane przez rząd propozycje to dobrowolność odkładania pieniędzy w OFE w dwóch wariantach. Polacy decydowaliby by oszczędzać w OFE i ZUS, czy tylko w ZUS. Druga wersja dobrowolności zakłada dodatkowo, że Polacy, którzy zostaną w OFE będą musieli wpłacać ekstra składkę do tych instytucji na poziomie 2 proc. pensji. Poza tym pieniądze Polaków w wieku przedemerytalnym mają być stopniowo przenoszone z OFE do ZUS.

- Różne stanowiska były prezentowane. Tak jak to ostatnio przewodniczący rady, Jan Krzysztof Bielecki, wskazał - przesuwały się gdzieś nastroje w stronę rozwiązania trzeciego, czyli dwa procent plus. Tu się natychmiast pojawiła kwestia - dlaczego społeczeństwo miałoby zaufać temu rozwiązaniu. Jeżeli mam dołozyć dodatkowe 2 proc. z mojej pensji, to może lepiej po prostu zacząć systematycznie lokować w jakimś funduszu inwestycyjnym i odciąć się od ubezpieczeń publicznych, gdzie politycy zawsze mogą ingerować. Stąd pojawił się kurs na wariant drugi, który, zgadzam się, jest nieco wolniejszym procesem likwidowania OFE, bardzo mocno uzależnionym od tego, jakiego wyboru dokona tych 16 milionów osób, które znalazły się w systemie OFE - tłumaczył prof. Filar.

Dariusz Filar, podobnie jak wielu innych ekonomistów, kwestionuje zasadność porównywania stóp zwrotu OFE z waloryzacją w ZUS, co znalazło się w dokumencie z przeglądu systemu emerytalnego.

- Stopy zwrotu na rynku kapitałowym i mechanicznej, opartej o pewien algorytm waloryzacji w ZUSie porównywać nie można. To są dwie zupełnie różne historie - dodawał.

- Optymistyczna wersja byłaby taka, że czerpiemy z tego rezerwuaru (OFE - od red.), żeby doraźnie ratować sytuację finansów publicznych, ale przystępujemy natychmiast do pracy nad długofalowymi zmianami strukturalnymi. Doświadczenie niestety uczy, że jak się złapie oddech, to wola do rzeczywistej przebudowy maleje - mówił na końcu rozmowy.

Zadaniem prof. Dariusza Filara, "sięgamy do ostatniego rezerwuaru, jakim są aktywa finansowe zgromadzone w OFE, po to, żeby spróbować dokonać obniżenia długu publicznego dzisiaj".

Jak dodaje, gdyby zrealizowany został wariant pierwszy, czyli umorzenie wszystkich obligacji, które są w posiadaniu OFE, to oznaczałoby, że z długu około 53 proc. schodzimy na poziom w przybliżeniu 45 proc.

Pozostało 90% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami