Propozycję, aby w ramach II filaru wypłacać emeryturę na zasadzie programowego wycofywania środków, trudno uznać za poważną. Ten typ wypłat świadczeń emerytalnych jest powszechny i bezpieczny, ale... tylko w ramach ubezpieczeń dodatkowych, a nie powszechnych! Różnica jest zasadnicza, rolą podstawowego systemu emerytalnego jest zapewnienie przyszłym emerytom świadczeń na poziomie bezpiecznym, a wszelkie dodatkowe formy ubezpieczenia mogą to podstawowe świadczenia jedynie uzupełniać – wtedy może to się już odbywać w różnych formach.
Powszechna emerytura dla wszystkich
Ludzie co do zasady nie są w stanie ocenić długości swego życia, zwykle też wolą wróbla w garści niż gołębia na dachu. W praktyce oznacza to, że wielu z nas byłoby skłonnych zaakceptować wyższe świadczenie emerytalne płacone przez dziesięć lat niż niższe dożywotnio.
Propozycja wypłaty programowanej ściągnęła gromy na otwarte fundusze emerytalne
Rolą państwa jest jednak niedopuszczenie do takiej sytuacji i zapewnienie powszechnej emerytury dożywotniej dla wszystkich. Emerytura dożywotnia jest formą ubezpieczenia – świadczeniobiorca wykupuje ubezpieczenie na dożycie będące swego rodzaju odwrotnością ubezpieczenia na wypadek śmierci. W pierwszym przypadku świadczeniodawca musi tak skonstruować wysokość świadczenia emerytalnego, aby zabezpieczyć wypłaty do ostatnich dni życia emeryta i tak skalkulować wysokość emerytury, aby starczyło pieniędzy.
Tego typu ubezpieczenia wyceniane są aktuarialnie (statystycznie z uwzględnieniem tendencji demograficznych), bazując na statystyce populacji. Ryzyko rozkłada się pomiędzy ubezpieczonych – ci, co żyją krócej, finansują tych, co żyją dłużej. Tak samo zresztą jest dziś w ZUS.