Z 10,1 proc. w 2012 roku do 6,3 proc. spadła liczba osób deklarujących, że będzie odkładać pieniądze na zabezpieczenie przyszłości po zakończeniu aktywności zawodowej, wynika z badania Deutsche Banku PBC przeprowadzonego przez Instytut Homo Homini. Znacznie wzrósł z kolei odsetek osób, które planuj oszczędzanie na lokatach terminowych. W 2012 roku w produkty depozytowe planował inwestować co szósty badany, w 2013 roku ma to robić aż jedna trzecia badanych.

Spadek liczby osób deklarujących chęć samodzielnego odkładania na emeryturę następuje po poprawie tego wskaźnika w roku ubiegłym. Na początku 2011 roku trzy czwarte Polaków nie zmieniło swojego zachowania mimo toczącej się dyskusji o potrzebie dobrowolnego oszczędzania na emeryturę i opłacało jedynie obowiązkowe składki do ZUS-u i OFE. Na początku tego roku odsetek ten spadł do 66 proc. Jednocześnie o jeden punkt procentowy spadła liczba osób, które zdecydowały się na otwarcie Indywidualnego Konta Emerytalnego (IKE) z 4 do 3 proc. – Popularność IKE cały czas maleje, a dzieje się to m.in. w wyniku wprowadzenia kolejnego rządowego rozwiązania, czyli Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Pojawienie się jeszcze bardziej skomplikowanego produktu tylko zniechęciło Polaków do korzystania z tych rozwiązań – uważa Sabina Salamon, rzecznik Deutsche Banku.

Większość Polaków za najlepsze zabezpieczenie finansowe na emeryturę (możliwość wskazania więcej niż jednej odpowiedzi) uważa posiadanie nieruchomości (66 proc. odpowiedzi), na drugim miejscu wskazane zostały długoterminowe produkty oszczędnościowe (24 proc.), później IKE i IKZE (24 proc.), z kolei aż 15 proc. planuje po zakończeniu aktywności zawodowej korzystać ze wsparcie rodziny.

- W niepewnych czasach, gdy wiele osób obawia się utraty pracy troska o zabezpieczenie finansowe w przyszłości jest spychane na dalszy plan. Wiele osób bierze pod uwagę, że musi oszczędzać póki ma z czego, by w momencie utraty pracy mieć z czego żyć – komentuje badania Marcin Duma z instytutu Homo Homini.