Roman Skórka zarządzający Open Finance TFI uważa, że trend wzrostowy dla cen obligacji jest bardzo silny. Rozpoczęty cykl obniżek stóp procentowych w obliczu spadającej inflacji i oczekiwanego spowolnienia gospodarczego, wspiera inwestycje w instrumenty dłużne. Specjalista ostrzega jednak przed podwyższoną zmiennością w przyszłym roku. – Ekstremalnie niskie rentowności w krajach, uważanych za bezpieczne, zachęcają inwestorów zagranicznych do inwestycji w polskie obligacje. W przyszłym roku zmienność na rynku długu może być większa, w przypadku przeszacowania skali obniżek stóp procentowych oraz ewentualnego wzrostu rentowności na głównych rynkach – uważa Roman Skórka.
Krzysztof Izdebski zarządzający Union Investment TFI również wierzy w dalsze zwyżki cen obligacji ale zwraca uwagę na inne czynniki ryzyka. – Zakładam, że inwestorzy zagraniczni nadal będą wspierać polski dług, ale należy uwzględnić ewentualny spadek popytu wraz z pogarszaniem się sytuacji fiskalnej naszego kraju – tłumaczy Krzysztof Izdebski.
Zdaniem zarządzającego, jednym z czynników wspierających polskich dług są bardzo dobre wyniki funduszy za 2012 r. Lepsze rezultaty TFI przełożą się na kolejne napływy środków do funduszy. To z kolei, pociągnie za sobą inwestycje, czyli zakup nowych papierów do portfeli, a jednocześnie wzrost cen, czyli spadki rentowności obligacji. Zarządzający ostrzega przed nadmiernym optymizmem. – Rentowności obligacji są już niskie, nie ma dużego pola do dalszych spadków i spektakularnych zysków – dodaje Krzysztof Izdebski.
Z kolei zdaniem Marcina Mężykowskiego możemy spodziewać się podtrzymania dobrej passy na rynku długu w I kwartale 2013 r., w kolejnym sytuacja będzie już bardziej skomplikowana. Według zarządzającego Aviva Investors TFI, za wzrostem cen obligacji przemawia brak perspektyw na szybkie odbicie polskiej gospodarki, cykl obniżek stóp procentowych i relatywnie szerokie spready polskich obligacji.
Do rynku długu sceptycznie podchodzi Paweł Dolegacz, zarządzający Legg Mason TFI. Jego zdaniem obniżki stóp procentowych o -125 pb. zostały już zdyskontowane przez inwestorów. – Dalsze spadki rentowności długoterminowych obligacji będą zależeć od postrzegania Polski przez inwestorów zagranicznych. Zawężenie spreadu do niemieckich bundów, zależy od dalszej konsolidacji finansów publicznych, a to może być trudne, z powodu osłabienia koniunktury gospodarczej w kolejnych latach – dodaje Paweł Dolegacz.