Nie opłaca się przelewać pieniędzy z IKE na IKZE

Do końca tego roku można zamienić IKE na IKZE. Tylko czy warto?

Publikacja: 22.11.2012 00:13

Dwa konta dają szansę na zbudowanie znaczącego kapitału na starość

Dwa konta dają szansę na zbudowanie znaczącego kapitału na starość

Foto: Bloomberg

Kwota przelana z IKE na IKZE  (operacja w przeciwną stronę nie jest możliwa) będzie zwolniona z podatku dochodowego.  Ale to tylko pozornie dobra wiadomość, zwłaszcza dla osób, które sporo już odłożyły na IKE. Jeśli nasza wpłata zrobiona z IKE na IKZE przekroczy limit ustalony w danym roku, będzie podlegała odliczeniu podatkowemu w kolejnych latach. W czasie dokonywania tych odliczeń oszczędzający nie będzie mógł wpłacać nowych pieniędzy na IKZE. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy przekazaliśmy na IKE bardzo małą kwotę, mniejszą od rocznego limitu wpłat na IKZE.

Specjaliści zgodnie podkreślają, że najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie IKE i dodatkowe założenie IKZE.

– IKZE można potraktować dwojako: albo jako uzupełnienie IKE, albo jako jego alternatywę. Ta druga forma jest mniej popularna. Analiza faktycznej opłacalności IKE w porównaniu z IKZE daje jasny przekaz: nieważne co inwestor wybierze, zysk i tak zależeć będzie od podejmowanych przez niego decyzji inwestycyjnych – mówi Anna Filipowska, dyrektor marketingu i komunikacji w Union Investment TFI.

Każdy dorosły Polak (ale też nieletni powyżej 16. roku życia pracujący na umowę o pracę) może mieć jedno IKE i jedno

IKZE. Nie trzeba więc wybierać między tymi kontami. Dopiero pełne wykorzystanie limitów wpłat na oba rachunki (maksymalnie 14 608,80 zł w 2012 r.) daje szansę zgromadzenie dużego kapitału.

– Dla niektórych grup, np. osób samozatrudnionych, posiadanie dwóch kont powinno być wręcz koniecznością. Takich osób jest w Polsce ok. 3 mln (na 17 mln aktywnych zawodowo). Opłacają one składkę emerytalną w minimalnej wysokości od kwoty 2115 zł miesięcznie; ich składka wynosi więc jedynie 413 zł. W takiej sytuacji wysokość przyszłej emerytury można szacować na maksymalnie 1 tys. zł (dzisiejszych). Biorąc pod uwagę rzeczywiste zarobki tych ludzi, taka emerytura będzie oznaczać załamanie sytuacji finansowej – mówi Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska.

Jak dodaje Maciej Rogala, ekspert rynku emerytalnego, osoby odprowadzające minimalne składki mogą wpłacić na IKZE nieco ponad 900 zł rocznie. A to zdecydowanie za mało, aby uzbierać kapitał na sensowną emeryturę. Dlatego bardzo przyda się im także IKE.

– IKE jest rozwiązaniem najbardziej korzystnym dla osób chcących regularnie oszczędzać niekoniecznie od razu wysokie kwoty. Natomiast IKZE, ze względu na obowiązujące regulacje podatkowe, najlepiej sprawdza się w przypadku tych osób, które chcą zmniejszyć swoje obecne obciążenia podatkowe. Można np. jednorazowo wpłacić cały roczny limit. Trzeba jednak pamiętać, że fiskus po prostu zaczeka na swoje pieniądze – mówi Paweł Niemiec, członek zarządu KBC TFI.

Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI, uważa, że efektywny schemat funkcjonowania dwóch kont jest taki:

Najważniejsze jednak, by w ogóle zacząć oszczędzać, gdyż z pewnością większość z nas nie będzie zadowolona z wysokości swojej emerytury z ZUS i OFE.

 

 

Specjalnie dla MojaEmerytura.rp.pl

Maciej Czajkowski, DM BOŚ

W konstrukcji IKZE główną zaletą jest podwójna korzyść podatkowa czyli zwolnienie z podatku Belki i odroczenie podatku PIT. Jeśli połączymy tę zaletę z bardzo niskimi kosztami obsługi inwestycji na bezpłatnym rachunku w biurze maklerskim - z reguły max. 0,38% od transakcji - nasz kapitał będzie praktycznie w całości pracował dla nas. Jednocześnie szeroka oferta edukacyjna biur maklerskich i wielość dostępnych instrumentów skłania do rozważenia tej formy oszczędzania również przez osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z giełdą a nie tylko przez doświadczonych inwestorów. Najlepiej traktować te dwie formy łącznie jako silny motywator do planowego podejścia do emerytury. Korzystając z wyższego limitu IKE szybko uzyskujemy odpowiednią "masę krytyczną" do zarządzania portfelem a dzięki IKZE dodatkowe źródło "bezpłatnego" kapitału uwolnionego z podatku. W ten sposób korzyści są największe, szczególnie dla osób płacących podatek w stawce 32-proc., które powinny się tym bardziej interesować ze względu na górne ograniczenie składek płaconych do ZUS i niską, przyszłą stopę zastąpienia.

 

Weronika Dejneka, dyrektor Biura Produktów Indywidualnych w PZU Życie

Mamy świadomość, że opieranie swojej przyszłości na emeryturze wyłącznie na obecnie funkcjonującym systemie emerytalnym sprawi, że po przejściu na emeryturę nasza sytuacja gwałtownie się pogorszy. Zdajemy sobie sprawę z potrzeby dodatkowego oszczędzania. Niestety jak pokazują kolejne raporty - mimo iż oszczędzanie na emeryturę staje się coraz prostsze i bardziej dostępne – Polacy nie oszczędzają. Mamy coraz więcej produktów, w których możemy oszczędzać i które zabezpieczą naszą przyszłość. Oprócz Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE), od 1 stycznia tego roku dostępna jest nowa forma oszczędzania – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).

IKE i IKZE umożliwiają indywidualne systematycznie odkładanie zarabianych pieniędzy, do którego zachętą mają być ulgi podatkowe zapewnione przez ustawodawcę. Największym plusem IKE jest zwolnienie zaoszczędzonej kwoty z 19-proc. podatku od dochodów kapitałowych czyli tzw. podatku Belki. Warunkiem skorzystania z ulgi jest wypłacenie środków po nabyciu uprawnień emerytalnych i ukończeniu określonego w ustawie wieku. Rocznie można odłożyć na IKE nie więcej niż 150 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia – w 2012 roku limit stanowiła kwota w wysokości 10 578 zł. Główną zaletą IKZE jest możliwość skorzystania z bieżącej ulgi podatkowej. W deklaracji PIT można odpisać wpłaty na IKZE w wysokości do 4 proc. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne za ubiegły rok (nie więcej niż 4030,80 zł). Oszczędności zgromadzone na IKZE są zwolnione z podatku Belki.

 

Radosław Gołaszewski, dyrektor Departamentu Zarządzania Produktami w AXA Życie

Rozwiązania różnią się rodzajem zachęty podatkowej – w IKE uzyskujemy zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych po osiągnięciu wieku emerytalnego, w IKZE odliczamy wpłaty od podstawy opodatkowania, ale wszelkie wypłaty z IKZE doliczamy do podstawy opodatkowania i nie ma tzw. podatku Belki. Efekt ekonomiczny obu rozwiązań jest w zasadzie identyczny, przy czym roczny limit wpłat do IKE jest 2,5-krotnie wyższy niż do IKZE. Warto wziąć pod uwagę fakt, że ulga z IKZE może nam zrekompensować od stycznia 2013 brak ulgi na Internet i ograniczoną możliwość korzystania z ulgi na dzieci. Biorąc pod uwagę fakt, że tzw. stopa zastąpienia, czyli proporcja emerytury do naszych ostatnich zarobków w perspektywie 25-30 lat wyniesie zaledwie około 30 proc., ludzie muszą sobie uświadomić, że kwestia niskiej stopy zastąpienia to problem, którym należy się zająć również we własnym zakresie. Z tego punktu widzenia każda forma oszczędzania na emeryturę jest dobra i jeśli jest taka możliwość, warto korzystać z nich jednocześnie.

 

Piotr Szczepiórkowski, wiceprezes Aviva Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie

Najważniejsza jest świadomość potrzeby oszczędzania pieniędzy na dodatkową emeryturę. Szczególnie dotyczy to osób, które przyzwyczaiły się już do satysfakcjonującego poziomu życia, a więc mają z czego oszczędzać. Jeśli nie zgromadzą odpowiedniego kapitału, polegając tylko na emeryturze z ZUS i OFE, będą musiały znacznie ograniczyć swoje aspiracje. Począwszy od 2020-2025 roku emerytury, które będą pochodzić tylko z nowego systemu, okażą się znacznie niższe od obecnie oferowanych. Niestety świadomość tego jest relatywnie niska. Najboleśniej mogą odczuć to osoby prowadzące własną działalność gospodarczą i samozatrudnione, które odprowadzają minimalne składki do ZUS.  Jeśli w okresie aktywności zawodowej nie zgromadzą znacznych oszczędności, ich poziom życia może obniżyć się drastycznie.

Mając taką świadomość, warto zastanowić się nad formą oszczędzania pieniędzy. IKZE i IKE to tylko dwie z wielu dostępnych na rynku możliwości. Atutem IKZE jest możliwość skorzystania od razu z ulgi podatkowej - każdy, kto w 2012 roku wpłaci pieniądze na IKZE, rozliczając swój PIT na wiosnę 2013 roku może obniżyć kwotę należnego podatku. A, jak wiadomo, Polacy lubią wykorzystywać ulgi w PIT, bo to szybka i pewna korzyść. Słabością IKZE jest z kolei dość niski limit wpłat oraz zapowiedź opodatkowania wypłat. Choć trudno dziś przewidzieć, jaki będzie poziom opodatkowania tych wypłat za 20, 30 lub 40 lat, to jednak wątpliwe jest, aby argument odwołujący się do tak odległej przyszłości należy uznać za rozstrzygający przeciwko zakładaniu IKZE.

W związku z tym potrzebne są zmiany ustawowe w konstrukcji IKZE – zwłaszcza wprowadzenie kwotowego limitu wpłat, który byłby stopniowo podnoszony (jak i w IKE), a także jednoznaczne określenie preferencyjnej stawki podatkowej dla przyszłych wypłat zgromadzonego kapitału.

IKE z kolei daje możliwość zgromadzenia większego kapitału na emeryturę, bo roczny limit wpłat jest dużo większy.  Osoby bardzo poważnie myślące o przyszłej emeryturze powinny rozważyć założenie zarówno IKZE, jak i IKE. Atutem IKE i IKZE jest to, że nie mają opłat likwidacyjnych po upływie 12 miesięcy od zawarcia umowy.  IKE i IKZE oferowane przez ubezpieczycieli i TFI pozwalają na zróżnicowanie strategii w zależności od wieku i preferencji inwestora, czego nie oferują konta zarządzane przez towarzystwa emerytalne.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami