Na koniec sierpnia saldo bankowych depozytów przekroczyło 487 mld zł, a wraz z oszczędnościami zgromadzonymi w SKOK-ach jest to już 502,5 mld zł – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Zdaniem eksperta BGŻOptima części tych oszczędności się marnuje.
- Część z nich leży na nieoprocentowanych bądź niskooprocentowanych ROR-ach – średnie oprocentowanie rachunków bieżących w sierpniu 2012 wyniosło jedynie 1,9 proc. - mówi Michał Banach, ekspert banku BGŻOptima. - Spora część klientów banków trzyma na kontach nadwyżki finansowe. Te zaś mogłyby zarabiać na lokacie, czy koncie oszczędnościowym - dodaje.
Poza tym część środków leży na lokatach z oprocentowaniem dużo niższym niż to, co można znaleźć w ofercie niektórych banków. Na rynku zdarzają się depozyty w złotych nawet z oprocentowaniem poniżej 2 proc. Z kolei najlepsze stawki przekraczają 6 proc.
Kwota 10 tys. zł ulokowana na 2 proc. po roku przyniesie, po zapłaceniu podatku 162 zł. Jeśli odsetki będą liczone według oprocentowania 6,5 proc., to po roku mamy zysk wynoszący 526,5 zł, czyli o 364,5 zł wyższy.
- Pamiętajmy jeszcze o inflacji, która pomniejsza wartość naszych oszczędności. Jeśli rosną ceny, to za określoną kwotę pieniędzy, możemy kupić coraz mniej, a więc realna wartość naszych pieniędzy spada. Dobry depozyt musi zagwarantować pokonanie inflacji. Jeśli wpłacimy pieniądze na taki, który tego nie zrobi, to w rzeczywistości ponosimy stratę - mówi Michał Banach z BGŻOptima.