Trzeba pochwalić rząd za podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat. Oznacza to, że w swojej obecnej formie polski system emerytalny jest lepiej przygotowany do sprostania zmianom demograficznym niż większość systemów w Europie. Wynika to przede wszystkim z faktu, że oba filary polskiego systemu działają według zasady zdefiniowanej składki, co oznacza, że przy pogarszającej się proporcji między liczbą osób pracujących a liczbą osób pobierających emeryturę, osoby pracujące będą odczuwały presję na to aby pracować dłużej i w ten sposób znacząco podwyższyć swoją przyszłą emeryturę. Podnoszenie się faktycznego wieku emerytalnego jest absolutnym sednem sprawy jeśli chodzi o starzenie się polskiej populacji. Proponuję myśleć o tym w następujący sposób: właściwy wiek emerytalny to w istocie rzeczy wiek, który zachowuje dla przeciętnego obywatela stałą proporcję między liczbą lat przepracowanych, a liczbą lat na emeryturze. W sytuacji podnoszenia się średniej oczekiwanej długości trwania życia tegoż przeciętnego obywatela, właściwy wiek emerytalny to także wiek podnoszący się, aby zachować stałą proporcję między aktywnością zawodową a emeryturą.
Wyjątkową cechą polskiego systemu emerytalnego jest to, że nie karze on za dodatkowy rok pracy. W poprzednim systemie (przed 1999 rokiem) i w większości europejskich systemów każdy dodatkowy rok pracy podwyższa emeryturę o błahe 2-3 proc., podczas gdy polski system podwyższa ją (dla tych w całości uczestniczących w nowym systemie) w sposób – jak mówią fachowcy – aktuarialny, czyli w uproszczeniu sprawiedliwie oddający w postaci emerytury uzbierane składki. W praktyce „sprawiedliwy" oznacza około 7-8 proc. za każdy dodatkowy rok pracy.
Jednakże może się to okazać niedostateczną zachętą do pracowania dłużej z powodu miopii, czyli przeceniania korzyści krótkookresowych a niedoceniania długookresowych, czym charakteryzuje się przeciętny uczestnik systemu emerytalnego (m.in. dlatego systemy emerytalne na całym świecie są w większości obowiązkowe). Z tej przyczyny tak ważne jest właśnie dokonane podniesienie obowiązkowego wieku emerytalnego przy jednoczesnym traktowaniu go jako minimalny.
Jedną z intencji reformy emerytalnej w Polsce było umożliwienie sprostaniu nieuchronnym zmianom demograficznym. Udało się to tylko częściowo poprzez wprowadzenie systemu zdefiniowanej składki w obu filarach, kapitałowym, obsługiwanym przez OFE i repartycyjnym, obsługiwanym przez ZUS oraz poprzez właśnie dokonane podwyższenie wieku emerytalnego. Pozostało wciąż wiele do zrobienia, a najważniejsze potrzeby to: