Dłuższa praca zwiększy wysokość emerytury

Jeśli będziesz dłużej pracować, twoje świadczenie może być nawet dwa razy wyższe. Najbardziej poprawę odczują kobiety. Ale na kokosy nie ma co liczyć

Publikacja: 28.02.2012 01:08

Dłuższa praca zwiększy wysokość emerytury

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

W nowym systemie wysokość emerytury zależy od tego, jak długo gromadzimy oszczędności oraz jak długo później wypłacane jest świadczenie. Po podniesieniu wieku przechodzenia na emeryturę wydłuży się okres oszczędzania, a zarazem skróci czas pobierania świadczenia.

Z wyliczeń Instytutu Badań Strukturalnych (IBS) przygotowanych dla „Rz" wynika, że każdy dodatkowy rok pracy zwiększa wysokość emerytury oraz stopę zastąpienia, czyli relację emerytury do ostatniego wynagrodzenia. Najmocniej odczują to kobiety, które dziś pracują do 60. roku życia (mężczyźni o pięć lat dłużej), a zgodnie z planowanymi przez rząd zmianami docelowo mają kończyć pracę zawodową w wieku 67 lat.

Jak szacuje IBS, np. emerytura obecnej 40-latki wyniosłaby 1,8 tys. zł, gdyby była wypłacana za 20 lat, i 3,2 tys. zł, gdyby nastąpiło to siedem lat później. Obecna 30-latka, pracując o siedem lat dłużej, podwoiłaby swoją emeryturę.

Z kolei 40-letni teraz mężczyzna może liczyć na emeryturę wynoszącą 3,8 tys. zł, gdy będzie miał 65 lat, oraz 4,8 tys. zł, gdy zakończy pracę zawodową o dwa lata później (więcej wyliczeń w tabeli). 30-latek w takiej sytuacji zwiększy świadczenie o jedną czwartą (wszystkie wyliczenia w cenach bieżących).

– O rok dłuższa praca przekłada się na wzrost emerytury o 10 proc. – podkreśla Piotr Lewandowski, główny ekonomista IBS, autor wyliczeń.

Niezależność finansowa

Nie łudźmy się jednak, nawet dłuższa praca nie zapewni nam dostatniego życia na starość. Co prawda zwiększą się świadczenia, ale nadal w relacji do ostatnich zarobków będą niewielkie. Stopa zastąpienia wzrośnie tylko o kilka punktów procentowych. Wyniesie np. 35 zamiast 30 proc.

– Po zakończeniu pracy zawodowej mogą zmienić się główne pozycje w domowym budżecie. Możemy zaoszczędzić na dojazdach do pracy czy np. zmieniając dom lub mieszkanie na mniejsze. Z drugiej strony trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami związanymi między innymi z pogarszającym się stanem zdrowia, zakupem leków itp. Gdy rzetelnie zrobimy taką analizę, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy emerytura w wysokości 30 proc. ostatniej pensji nam wystarczy. Zapewne nie – mówi Krzysztof Szypuła, partner zarządzający Money Makers.

Długo i systematycznie

Jak podkreśla Dariusz Kazalski, dyrektor Departamentu Centrum Inwestycyjne Deutsche Bank PBC, jedynym wyjściem jest dodatkowe odkładanie pieniędzy. – Tylko w ten sposób po zakończeniu pracy zawodowej zapewnimy sobie niezależność finansową oraz stopę życiową zbliżoną do dotychczasowej – twierdzi Dariusz Kazalski.

Według wyliczeń Deutsche Banku, gdybyśmy w styczniu 2012 roku zaczęli odkładać co miesiąc 200 zł w ramach programu oszczędnościowego (załóżmy, że oprocentowanie wynosi 6 proc. rocznie), to po 30 latach będziemy mieli ponad 200 tys. zł. A po kolejnych dziesięciu latach, dzięki efektowi procentu składanego (w skrócie chodzi o odsetki od odsetek doliczonych wcześniej do kapitału), kwota ta urosłaby do prawie 400 tys. zł.

– Przy inwestowaniu w długim terminie wybór strategii ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze są: decyzja, by zacząć to robić, systematyczność i konsekwencja. Trzeba oprzeć się pokusie wycofywania lokat w celu zainkasowania bieżących zysków czy zwiększania wydatków konsumpcyjnych – przekonuje Dariusz Kazalski. – Trudno narzucić sobie taką dyscyplinę, gdy lokaty są roczne czy nawet dwuletnie. Lepiej w takiej sytuacji sprawdzają się co najmniej kilkuletnie produkty z regularną, np. miesięczną składką. Dodatkowym ich atutem jest zmniejszenie ryzyka poprzez rozłożenie inwestycji w czasie; dzięki temu cena kupowanych papierów czy jednostek funduszy jest uśredniana.

Zwolnienia podatkowe

Krzysztof Szypuła podkreśla, że regularne odkładanie przez długi czas nawet niewielkich kwot pozwala zgromadzić pokaźny kapitał.

Od tego roku można dodatkowo oszczędzać na indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Ich atutem jest to, że wpłaty odpisujemy od podstawy opodatkowania, rozliczając PIT.

Poza tym od 2004 r. istnieje indywidualne konto emerytalne (IKE). Zresztą każda forma oszczędzania z myślą o emeryturze jest dobra. Warto to robić systematycznie, odkładając część miesięcznych dochodów.

W jaki sposób można dodatkowo oszczędzać

- IKE – w tym roku limit wpłat wynosi 10 578 zł. Gdy po przejściu na emeryturę będziemy podejmować pieniądze, nie zapłacimy 19-proc. podatku Belki.

- IKZE – roczny limit wpłat jest uzależniony od kwoty stanowiącej podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne danej osoby w poprzednim roku. Wpłatę można odliczyć od podstawy opodatkowania.

- PPE, czyli pracowniczy program emerytalny może być utworzony przez pracodawcę (opłaca on składkę podstawową).

- Każda inna forma oszczędzania i inwestowania.

W nowym systemie wysokość emerytury zależy od tego, jak długo gromadzimy oszczędności oraz jak długo później wypłacane jest świadczenie. Po podniesieniu wieku przechodzenia na emeryturę wydłuży się okres oszczędzania, a zarazem skróci czas pobierania świadczenia.

Z wyliczeń Instytutu Badań Strukturalnych (IBS) przygotowanych dla „Rz" wynika, że każdy dodatkowy rok pracy zwiększa wysokość emerytury oraz stopę zastąpienia, czyli relację emerytury do ostatniego wynagrodzenia. Najmocniej odczują to kobiety, które dziś pracują do 60. roku życia (mężczyźni o pięć lat dłużej), a zgodnie z planowanymi przez rząd zmianami docelowo mają kończyć pracę zawodową w wieku 67 lat.

Pozostało 86% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami