IKE szansą na odroczenie podatku

Dla inwestorów indywidualne konta emerytalne to nie tylko sposób oszczędzania na starość, ale także interesująca metoda optymalizacji podatkowej

Publikacja: 15.12.2011 00:30

IKE szansą na odroczenie podatku

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Koniec roku to dla domów maklerskich okres wzmożonej promocji Indywidualnych Kont Emerytalnych. Publikujemy trzeci poradnik, którego celem jest opis jednej z form IKE. Tym razem bliżej zajmiemy się kontem w domu maklerskim.

Sześć biur, które ma uprawnienia do prowadzenia IKE, przekonuje, że to ostatnia szansa, aby ograniczyć podatek od inwestycji giełdowych. Szczególnie, że roczny limit wpłat na konto już od trzech lat nie jest taki mały. Dla 2011 r. wynosi 10 077 zł.

Teoretycznie inwestor, który zdecyduje się przeprowadzić transakcje sprzedaży w obrębie IKE, a jego stopa zwrotu to 10 proc. zaoszczędzić może na podatku ponad 200 zł – pod warunkiem, że nie dokona wypłaty z konta przed uzyskaniem uprawnień emerytalnych. Ale czy dla giełdowych graczy, którzy cenią sobie płynność i nie chcą zamrażać gotówki na dłużej, to korzystne rozwiązanie?

 

Trzymanie akcji do emerytury to mit

Wszyscy brokerzy zauważają, że dzięki IKE inwestorzy nie tylko oszczędzają na starość. Wprawdzie duża część posiadaczy kont to osoby w wieku 51-65 lat, ale na IKE oszczędzają także młodsi.

Inwestorzy, którzy nie chcą czekać kilkanaście-kilkadziesiąt lat z wycofaniem środków mogą dzięki kontu odłożyć podatek w czasie. Wystarczy tylko dopilnować, aby wartość aktywów księgowanych na specjalnym koncie się nie zmniejszyła, a nadwyżki pochodzące ze sprzedaży instrumentów z zyskiem reinwestować w ramach nowego limitu rocznego, czy już w ramach klasycznego rachunku maklerskiego.

Zaletą IKE w odróżnieniu od produktów pasywnych, gdzie władzę nad pieniędzmi oddajemy zarządzającym, jest fakt, że klienci mogą dokonywać zleceń instrumentami w ramach konta i dopasowywać portfel do sytuacji na rynku. Wyjście z inwestycji z zyskiem nie musi być wówczas od razu opodatkowane, a zarobione środki mogą trafić na kolejną inwestycję.

 

Własne strategie

Na koncie znajdować się mogą w papiery wartościowe w zdematerializowanej postaci, pod warunkiem, że nie zaliczane są do derywatów. W ramach IKE możliwe jest zatem inwestowanie w akcje, obligacje, certyfikaty strukturyzowane, fundusze portfelowe (ETF-y) oraz inne instrumenty notowane na GPW. Teoretycznie przepisy umożliwiają zakup w ramach IKE notowanych na giełdzie derywatów (kontraktów, opcji) „wyłącznie w celu ograniczenia ryzyka inwestycyjnego" oraz pod warunkiem, że ich cena zależy od „ceny papierów wartościowych zapisanych na IKE oszczędzającego". Przykładowo, jeżeli mamy akcje KGHM w portfelu, do IKE trafić mogą także kontrakty na akcje KGHM. W praktyce jednak brokerzy odradzają taki wariant – z uwagi na niską płynność wielu derywatów i wątpliwości, jakie wywołać może u fiskusa.

Ustawodawca nie pozwolił także, aby do IKE zaliczać inwestycje na rynku pozagiełdowym (tzw. OTC) – co oznacza, że gra na foreksie jest ze zwolnienia podatkowego wyłączona. Brokerzy nie mogą także zaliczyć do IKE inwestycji dokonywanych na kredyt,

- Klienci wybierają sami strategie. Dzięki dostępowi do dużej liczby różnych instrumentów (akcje, obligacje, certyfikaty, ETF) mogą skonstruować zarówno agresywne portfele nawet z udziałem surowców (certyfikaty na złoto, ropę i inne), jak i  zrównoważone (akcje i obligacje komunalne, komercyjne i Skarbu Państwa) oraz bezpieczne (obligacje skarbowe).Co ciekawe konstrukcja konta maklerskiego IKE pozwala najszybciej wśród innych produktów IKE reagować na zmiany rynkowe i zamienić aktywa w żywą gotówkę – zauważa Michał Wojciechowski, doradca zarządu Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.

- Co do zasady klienci decydujący się na otwarcie IKE jako rachunku inwestycyjnego mają na uwadze inwestycje o wyższym poziomie ryzyka – czyli zwykle rzeczywiście dokonują transakcji akcjami – dodaje Aleksandra Żurada z Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

 

Różny poziom opłat

Aby rozpocząć oszczędzanie (lub optymalizację podatkową), inwestor musi podpisać z domem maklerskim umowę na prowadzenie IKE. Obecnie ofertę taką ma sześć biur: oprócz wspomnianych DM BOŚ i DI BRE są to Dom Maklerski PKO BP, Dom Maklerski Banku Zachodniego WBK, Dom Maklerski BDM i Biuro Maklerskie DnB Nord. Wprawdzie nie ma wymogu formalnego, aby równolegle do IKE ich klient prowadził u nich zwykły rachunek, ale takie rozwiązanie jest wygodne w sytuacji lokowania nadwyżek.

 

Tabela opłat pobieranych przez domy maklerskie w ramach IKE

 

Oferta sześciu biur różni się od siebie głównie podejściem do wypłaty środków z IKE niedługo po zawarciu umowy. Chodzi o pierwsze 12 miesięcy oszczędzania. Brokerzy w związku z otwarciem IKE ponoszą pewne nakłady (wydzielona ewidencja, specjalne rozliczenia, koszty przygotowania umowy), i nie chcą ryzykować, że klient szybko zrezygnuje. Dlatego tzw. wypłata transferowa (wycofanie środków) obciążone jest w tym okresie opłatą od 100 do nawet 500 zł. Część biur decyduje się także na pobieranie opłat w późniejszym okresie, jednak niższych,

Przyszli oszczędzający zwrócić muszą także uwagę na opłaty za prowadzenie IKE. Oscylują one w okolicach 50-60 zł rocznie, ale niektóre biura (DM BOŚ, DM BDM i DI BRE) zdecydowały się z niej zrezygnować. Aktywnie inwestujący powinni także przeanalizować prowizje od obrotu – od kilku lat cenniki biur są wprawdzie podobne, ale występują w nich pewne różnice dotyczące np. stawek minimalnych czy możliwości negocjowania rabatów.

 

Coraz więcej zainteresowanych

Początki IKE w branży maklerskiej nie były spektakularne. Już od startu funkcjonowania kont emerytalnych w 2004 r. widać było, że inwestorzy nieszczególnie są zainteresowani zamrażaniem gotówki aż do osiągnięcia wieku emerytalnego. Szczególnie, że maksymalna kwota rocznych wpłat – około 3,5 tys. zł nie stanowiła atrakcyjnego poziomu. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że giełdowi gracze obracają zwykle większymi kwotami. Dowodem na to może być średnia wartość aktywów na pojedyncze konto prowadzone przez domy maklerskie. Sięga ona 20,2 tys. zł, wobec 2 tys. zł u ubezpieczycieli, 5,8 tys. zł w TFI czy 9,7 tys. zł w banków.

Dlatego też przełomem dla domów maklerskich było podwyższenie w 2009 r. rocznego limitu wpłat na IKE do trzykrotności przeciętnej płacy w gospodarce (wtedy 9,6 tys zł, obecnie – niemal 10,1 tys. zł). To spowodowało, że możliwością optymalizacji podatkowej zainteresowali się w większym stopniu giełdowi gracze. Przyjmując, że wykorzystają cały limit, a ich średnia roczna stopa zwrotu sięgnie 20 proc., mają szansę zaoszczędzić niemal 400 zł na podatku już po jednym roku. Zasada procentu składanego powoduje, że oszczędności rosną w miarę upływu lat, co skrupulatnie prezentują doradcy klienta przy reklamowaniu tego typu usług. Dla biur IKE to możliwość dodatkowego zarobienia na prowizjach od osób, które do tej pory nie interesowały się giełdą.

 

Szybki rozwój

Tylko w 2010 r. aktywa zgromadzone na Indywidualnych Kontach Emerytalnych w domach maklerskich wzrosły o ponad 100 mln zł, do 293,7 mln zł. Nominalnie ten przyrost nie jest imponujący – o większą kwotę zwiększyły się środki na IKE w zakładach ubezpieczeń czy w TFI. Ale o ile dynamika w innych podmiotach niż brokerzy sięga 20 proc. i odpowiada zwiększeniu się wartości inwestycji, to w domach maklerskich przyrost był większy, niż wynikałoby z zmiany indeksów giełdowych – i sięgnął 54 proc.

W ostatnich latach praktycznie tylko brokerzy zwiększają liczbę klientów decydujących się na skorzystanie z IKE. W ostatnim roku przyrost ten był dość wyraźny i sięgnął 2,8 tys. (w sumie na tą formę oszczędzania zdecydowało się już 14,6 tys. klientów brokerów). W pierwszych sześciu miesiącach tego roku umowy dotyczące IKE z brokerami podpisało kolejne 1,1 tys. osób.

To wciąż jednak niewielki odsetek wobec wszystkich oszczędzających za pomocą indywidualnych kont (798,9 tys. osób na koniec półrocza), nieznaczny także, jeżeli wziąć pod uwagę liczbę prowadzonych rachunków inwestycyjnych (sięga 1,5 mln zł).

Koniec roku to dla domów maklerskich okres wzmożonej promocji Indywidualnych Kont Emerytalnych. Publikujemy trzeci poradnik, którego celem jest opis jednej z form IKE. Tym razem bliżej zajmiemy się kontem w domu maklerskim.

Sześć biur, które ma uprawnienia do prowadzenia IKE, przekonuje, że to ostatnia szansa, aby ograniczyć podatek od inwestycji giełdowych. Szczególnie, że roczny limit wpłat na konto już od trzech lat nie jest taki mały. Dla 2011 r. wynosi 10 077 zł.

Pozostało 94% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami