Możliwość rezygnacji z oszczędzania w otwartych funduszach emerytalnych dla wszystkich, możliwość jednorazowej wypłaty oszczędności emerytalnych przed przejściem na emeryturę, zmniejszenie składki przekazywanej do OFE oraz uwolnienie limitów inwestowania – to najważniejsze zmiany, które chce wdrożyć resort pracy.
Odpowiednie projekty Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawi w ciągu dwóch tygodni najpierw Komitetowi Stałemu Rady Ministrów, potem Radzie Ministrów. Resort finiszuje też z pracami nad założeniami do projektu nowelizacji ustawy o emeryturach kapitałowych.
– Nie możemy oddzielać obywatela, który płaci podatki, od tego, który płaci składki emerytalne – tłumaczy Jolanta Fedak, minister pracy. Jej zdaniem obecny system emerytalny generuje zbyt duży dług publiczny i dlatego należy go zmienić. Jej zdaniem proponowane zmiany są korzystne dla ubezpieczonych. – Dadzą im wolność wyboru i uczynią ich odpowiedzialnych za to, jak oszczędzają na przyszłą emeryturę – tłumaczy Fedak. Chce, by zmiany zaczęły obowiązywać od 2011 r.
Ale zmniejszenie składki przekazywanej do OFE (z 7,3 proc do 3 proc.) to niejedyne zmiany, jakie resort szykuje dla powszechnych towarzystw emerytalnych zarządzających funduszami emerytalnymi. Jolanta Fedak zastanawia się też nad uwolnieniem limitów inwestycyjnych, włącznie z możliwością 100-proc. inwestowania pieniędzy przyszłych emerytów w akcje (obecnie do maksymalnie 40 proc.). Chce też zwiększenia wymogów kapitałowych. Jej zdaniem, podobnie uważa KNF, PTE mają za małe kapitały w porównaniu z aktywami funduszy.
Ministerstwo spodziewa się, że z możliwości wycofania się z OFE mogłoby skorzystać podobnie jak na Słowacji ok. 10 proc. ubezpieczonych. W Polsce byłoby to ok. 1,4 mln osób. Ich dotychczasowe składki pozostałyby w OFE, a oni sami płaciliby od tej pory całą emerytalną składkę (19,52 proc. wynagrodzenia) do ZUS.