Trzeba nagradzać OFE za wyniki

O niższe opłaty za zarządzanie oraz o premię za wyniki funduszy apeluje prof. Wojciech Otto

Publikacja: 06.01.2010 03:19

Prof. Wojciech Otto prodziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego

Prof. Wojciech Otto prodziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Dokończenie regulacji dotyczących wypłat świadczeń z II filaru oraz utworzenie funduszy dopasowanych profilem inwestowania do wieku klientów – to priorytety zmian w prawie o funduszach emerytalnych według prof. Wojciecha Otto, prodziekana Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Do rozwiązania pozostaje też wiele szczegółowych kwestii, jak choćby zwiększenie wymogów kapitałowych wobec towarzystw emerytalnych. Według prof. Otto można to zrobić poprzez zwiększenie rozmiarów Funduszu Gwarancyjnego (dziś wynosi 3 – 4 promile aktywów funduszu) albo określenie wysokości kapitałów własnych w postaci marginesu wypłacalności, podobnego do tego, który działa w ubezpieczeniach. – Jest to jednak drogie rozwiązanie – dodaje. Lepszym może być zmniejszenie gwarancji przyszłym emerytom.

[srodtytul]Obniżyć kary[/srodtytul]

– Dziś, gdy pojawi się niedobór (różnica między minimalną stopą zwrotu wszystkich OFE a stopą zwrotu funduszu poniżej minimalnej – red.), to jest on pokrywany w 100 proc. Taki mechanizm prowadzi do znaczącego uszczerbku kapitałów towarzystwa. Ale może też oznaczać bankructwo tego towarzystwa, dotkliwe straty innych towarzystw, a nawet bankructwo całego systemu – tłumaczy Wojciech Otto.

Można więc towarzystwo obciążać kosztem pokrycia np. 20 proc. niedoboru zamiast 100 proc. To wystarczy, aby motywować PTE do ograniczania ryzyka powstania niedoboru. Pozwoli też na zachowanie rozsądnych proporcji między karą za złe wyniki a nagrodą za dobre.

[srodtytul]Opłata za inwestycje[/srodtytul]

Przy okazji tej modyfikacji prof. Otto proponuje zmianę benchmarku, czyli tego, do czego porównuje się stopy zwrotu osiągane przez fundusze emerytalne. Obecnie jest nim przeciętna stopa zwrotu wypracowywana przez wszystkie OFE. Od przeciętnej stopy wyliczana jest minimalna.

– Zamiast tego można wprowadzić benchmark zewnętrzny i karać towarzystwo za wynik funduszu znacząco od niego gorszy, ale mniej dotkliwie niż dziś – przekonuje.

Otto uważa też, że należy zmienić system opłat w funduszach i wprowadzić dodatkowe opłaty zależne od osiąganych wyników. Oprócz już istniejących: opłaty od składki, za zarządzanie oraz z rachunku premiowego za dobre wyniki.

– Równocześnie należałoby obniżyć stawki opłat stałych, a także powiązać premie i kary za zarządzanie z nowo wprowadzonymi benchmarkami. Całkowicie nowy rodzaj opłaty, którą nazwę solidarnościową, naliczany byłby od przyrostu wartości jednostki rozrachunkowej (na nie przeliczane są składki klientów – red.) ponad jej maksymalną wartość osiągniętą w przeszłości – mówi Wojciech Otto. Czyli byłaby to opłata za dobre wyniki. Jeżeli wartość jednostki wzrosłaby np. o 10 groszy, to opłata byłaby pobierana od tych 10 groszy.

– Solidarnościowa opłata byłaby pobierana tylko raz, i tylko od tych złotówek, które fundusz zarobił dla emeryta. Jeśli nie zwiększa się wartość jednostki, to PTE tej opłaty nie pobiera. Gdyby opłata ta obowiązywała w przeszłości, to PTE pobierałyby ją – z przerwami w okresach spadków – do lipca 2007 r., a od lipca 2007 r. do teraz nie wzięłyby z jej tytułu nic – wskazuje prof. Otto.

Wysokość opłaty solidarnościowej mogłaby wynieść 3 proc., jeśli byłaby pobierana od realnego przyrostu wartości jednostki. Zdaniem profesora w długim okresie klient zapłaci z grubsza tyle samo.

[ramka][link=http://www.rp.pl/artykul/132583,415371_Potrzeba_oplaty_uzaleznionej_od_wynikow_OFE.html]Przeczytaj rozmowę z prof. Wojciechem Otto[/link], prodziekanem Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego [/ramka]

Dokończenie regulacji dotyczących wypłat świadczeń z II filaru oraz utworzenie funduszy dopasowanych profilem inwestowania do wieku klientów – to priorytety zmian w prawie o funduszach emerytalnych według prof. Wojciecha Otto, prodziekana Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Do rozwiązania pozostaje też wiele szczegółowych kwestii, jak choćby zwiększenie wymogów kapitałowych wobec towarzystw emerytalnych. Według prof. Otto można to zrobić poprzez zwiększenie rozmiarów Funduszu Gwarancyjnego (dziś wynosi 3 – 4 promile aktywów funduszu) albo określenie wysokości kapitałów własnych w postaci marginesu wypłacalności, podobnego do tego, który działa w ubezpieczeniach. – Jest to jednak drogie rozwiązanie – dodaje. Lepszym może być zmniejszenie gwarancji przyszłym emerytom.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami