– Grozi nam eksplozja kosztów związanych z wojnami akwizycyjnymi. A to jest niebezpieczne dla samych PTE, bo mogą uwikłać się w wyniszczające i kosztowne wojny. Już dziś widać zresztą, że rosną koszty akwizycji. Za klientem idą bowiem coraz wyższe aktywa. KNF proponuje zatem scentralizowanie akwizycji – mówi Lesław Gajek, wiceprzewodniczący KNF.
Jego zdaniem można ją wprowadzić dwuetapowo. Najpierw wyeliminować akwizycję na rynku wtórnym, a dopiero później na pierwotnym. Lub też od razu scentralizować akwizycję zarówno dla obecnych członków OFE jak i dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek.
Przedstawiciele OFE są jednak przeciwni wprowadzaniu ograniczeń w akwizycji.
– Zmiany funduszu dokonywane przez klientów w ciągu ostatnich kilku lat kształtowały się na poziomie ok. 3 proc. rynku. W tym roku mogły wzrosnąć do ok. 3,2 proc. To nie jest tendencja alarmująca. Obawiam się, że całkowity zakaz akwizycji eliminuje jeden z fundamentalnych i jeszcze pozostających obszarów konkurencji między towarzystwami emerytalnymi. A poza tym wprowadza barierę wejścia dla jakiegokolwiek nowego gracza – uważa Łukasz Kalinowski, prezes AIG PTE.
Wtórował mu Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU, który przekonywał, że efektywność kosztowa i inwestycyjna systemu może być tylko zapewniona dzięki konkurencji. A konkurencję zapewnia możliwość transferu dokonana dzięki pracy akwizytorów, którzy mogą odegrać rolę edukacyjną wobec klientów.
Andrzej Kulik, prezes Nordea PTE, podał zaś przykład kraju w Ameryce Południowej, gdzie dokonano znacznego ograniczenia akwizycji i centralizacji tego procesu, by po kilku latach powrócić do starego modelu. – Uznano, że swoboda zmiany funduszu jest wartością nadrzędną – mówił Kulik.
Zdaniem Tomasza Bańkowskiego, prezesa Pioneer Pekao PTE, trzeba się jednak zastanowić nad tym, dlaczego proces akwizycji przynosi OFE tak duży deficyt zaufania.
Agnieszka Chłoń-Domińczak przypomniała, że w 2014 r. przekonamy się, jak działa centralny system akwizycji. Wybór zakładu emerytalnego, do którego trafią pieniądze z OFE, gdy klient przejdzie na emeryturę, będzie się bowiem odbywał za pośrednictwem ZUS.
– Akwizycja jest dość dużym kosztem i będziemy się zastanawiać nad rozwiązaniami, które spowoduje jego obniżenie. Na razie więcej jest jednak pytań niż odpowiedzi, który system akwizycji jest najlepszy i w jakim kierunku powinien ewoluować – mówiła wiceminister.
Obecni na debacie przypomnieli też gorący w ostatnich miesiącach temat zmian w sposobie lokowania aktywów przez fundusze. W tym zakresie toczą się już prace w Ministerstwie Finansów oraz Radzie Rynku Kapitałowego. Zdaniem szefowej IGTE zbyt jednak wolno. Pomysły zakładają poszerzenie portfela inwestycyjnego o nowe instrumenty, m.in. waluty, czy zwiększenie limitu inwestycji zagranicznych.
– Porównanie portfela polskich funduszy emerytalnych z funduszami międzynarodowymi wskazuje, że stopień dywersyfikacji naszych jest bardzo niski. Argumenty za większą elastycznością, zastosowaniem większego wachlarza klas aktywów poszczególnych typów mogą budzić kontrowersje szczególnie w momencie obecnego kryzysu. Trzeba mieć jednak świadomość, że regulacje emerytalne nie są tworzone na dany konkretny kryzys czy sytuację – przekonywał Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU.
Wszyscy goście „Rz” przystali na propozycję Piotra Szczepiórkowskiego, prezesa CU PTE, by stworzyć białą księgę, w której znajdzie się kompleksowy przegląd pomysłów na zmiany w działalności funduszy.
– Biała księga pokaże, jakie są zalety i wady poszczególnych rozwiązań. W ten sposób istotnie podniesiemy jakość dyskusji – mówił Piotr Szczepiórkowski.
Stworzone na tej bazie zmiany w prawie o OFE powinny zdaniem Grzegorza Chłopka, wiceprezesa PTE ING, być przede wszystkim stabilne.
Jeśli chcesz obliczyć swoją przyszłą emeryturę z drugiego filara, użyj kalkulatora ze strony
www.knf.gov.pl