Blisko 90 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym – wynika z najnowszego badania Moralność finansowa Polaków, zrealizowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych, w partnerstwie z Intrum, BIG InfoMonitor, Ikano Bank i Smartney. Z roku na rok wzrasta jednak poziom społecznego przyzwolenia na nadużycia w obszarze finansów.
Warto sprawdzić: Finansowe machlojki na celowniku robotów
Najnowsza, piąta już edycja badania została przeprowadzona w okresie, w którym w naszym kraju obowiązywał stan epidemii spowodowany przez światową pandemią COVID-19. Na opinie respondentów wpływały nastroje kształtowane nie tylko przez obawy o zdrowie i uciążliwości związane z ograniczeniami w poruszaniu się czy izolacją społeczną, ale także niepewność dotyczącą finansowych problemów codziennego życia, jak również perspektywa zbliżającego się kryzysu gospodarczego. Poziom akceptacji normy zobowiązującej do zwracania długów jest niższy niż przed rokiem, jednak nadal blisko 90 proc. Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym.
– Norma nakazująca wywiązywanie się z podjętych zobowiązań finansowych, czyli spłacanie zaciągniętych długów, jest jedną z najbardziej uniwersalnych norm moralnych. Jej uzasadnienie opiera się z jednej strony na szacunku dla cudzej własności, z drugiej zaś odwołuje się do wartości, jaką stanowi zasada dotrzymywania umów. Jak wiadomo, wartości te stanowią etyczny fundament, na którym bazuje gospodarka kapitalistyczna – podkreśla prof. Anna Lewicka-Strzałecka z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, autorka koncepcji badania.
Etyczne standardy coraz niższe
Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych w 2020 roku wyniósł 46,2 proc. co oznacza, że blisko połowa Polaków jest skłonna usprawiedliwić odstępstwa od obowiązujących norm prawnych bądź standardów etycznych w finansach. Wartość tego indeksu okazała się wyższa niż w roku ubiegłym (było to nieco powyżej 40 proc.) i w latach poprzednich. Wskazuje to na tendencję w kierunku obniżania etycznych standardów konsumentów, której źródłem, szczególnie w ostatnim czasie, może być spowodowana epidemią niepewność sytuacji finansowej, zarówno poszczególnych gospodarstw domowych, jak i całej gospodarki.