Pandemia pozbawiła wielu kredytobiorców pracy i dochodów. Dla wielu z nich spłata rat zaciągniętych zobowiązań hipotecznych okazała się nierealna. Banki zareagowały szybko, oferując swoim klientom tzw. wakacje kredytowe. Od marca do końca kwietnia na taką możliwość zdecydowało się aż 800 tys. Polaków. Wielu z nich zrobiło to jednak pod wpływem emocji związanych z niepewnym statusem swojego zatrudnienia, a nawet paniki wywołanej przez koronawirusa i zamrożenie gospodarki. Kiedy aneksy do umów kredytowych zatwierdzające wakacje kredytowe zaczął analizować Rzecznik Finansowy i kancelarie prawne, okazało się, że oferta odroczenia spłat może mieć negatywne konsekwencje.
– Wakacje kredytowe to jedynie chwilowe rozwiązanie problemu i w dodatku kosztowne. Po pierwsze odroczenie spłat rat hipotecznych nie oznacza anulowania długu. Wiąże się z dodatkowymi kosztami jakie będzie musiał ponieść kredytobiorca. Wprawdzie banki nie pobierają opłat za samą zmianę harmonogramu, ale dodatkowy koszt wynika ze zwiększenia okresu kredytowania, bo dłużej będziemy „dysponować” kapitałem pożyczonym przez bank – mówi adwokat Karolina Krupińska z e-Kancelaria.
Warto sprawdzić: Ustawowe wakacje kredytowe mają być darmowe dla klienta
– Po drugie niektóre oświadczenia i zapisy aneksów przedkładane do podpisu klientom zawierały sformułowania, jakoby bank posiadał bezsporną wierzytelność względem klienta. Złożenie podpisu pod takim oświadczeniem może w przyszłości utrudnić drogę do procesu kredytobiorcy zadłużonemu we franku szwajcarskim – dodaje.
Aneks do umowy z bankiem trzeba przemyśleć
O ryzyku związanym z wakacjami kredytowymi Rzecznik Finansowy poinformował 21 kwietnia. W pierwszych dniach maja podtrzymał swoje zastrzeżenia, kierując do Sądu Okręgowego w Warszawie „wniosek o udzielenie zabezpieczenia roszczenia o zaniechanie nieuczciwej praktyki rynkowej przeciwko jednemu z banków oferujących wakacje kredytowe”. Wprawdzie bank wycofał się z kontrowersyjnego zapisu, ale po niepokojących sygnałach ze strony Rzecznika Finansowego i analizach prawnych część kredytobiorców zdecydowała się wycofać z odroczenia spłat.