Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w I półroczu 2021 r. banki udzieliły prawie 23 proc. więcej kredytów niż w tym samym okresie ubiegłego roku i na kwoty o 33 proc. wyższe niż dwa lata temu. Rekordowa była również wysokość wnioskowanego kredytu w lipcu. Wprawdzie coraz częściej mówi się o rosnącym ryzyku podwyżki stóp procentowych, ale na razie nikt się tym nie przejmuje. Chętnych na swoje mieszkanie, podobne jak na mieszkanie na wynajem, nie brakuje.
Warto sprawdzić: Kredyt hipoteczny. Gdzie, ile, na jakich warunkach
Nie zanosi się też na to, że własne M będzie można kupić taniej, choćby ze względu na drożejące w dwucyfrowym tempie materiały budowlane i brak dostępności do nowych lokali, mimo rekordowej liczby rozpoczętych budów.
Zainteresowaniu mieszkaniami sprzyjają nie tylko niskie stopy procentowe i tym samym niskie oprocentowanie kredytów, ale również wysoka inflacja. Gdyby stopy procentowe zaczęły rosnąć w tym lub na początku przyszłego roku, i tak jeszcze długo ich wysokość nie przebiłaby szybkiego wzrostu cen. Wprawdzie pojawiają się głosy, że spada popyt na kredyty mieszkaniowe, ale mamy okres wakacyjny i wejście w życie nowelizacji rekomendacji S, która utrudnia uzyskanie kredytu hipotecznego.
W lipcu odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wzrósł o 33,2 proc., co oznacza, że banki i SKOK przesłały do Biura Informacji Kredytowej pytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 33,2 proc. w porównaniu z lipcem 2020 r., jednocześnie wzrosła średnia wartość wnioskowanego kredytu. W lipcu br. wyniosła 328,0 tys. zł i jest wyższa o 14,6 proc. od wartości z lipca 2020 r.