Najmniej przychylna finansowo dla kobiet jest matematyka i statystyka. Kobiety specjalistki mają przeciętnie stawkę godzinową o ponad 35 proc. niższą niż specjaliści mężczyźni. Nieznacznie tylko niższe dysproporcje (różnica wynosi 33 proc.) dotyczą płac techników biologów, rolników i technologów żywności. Tę różnicę określa się jako wskaźnik zróżnicowania wynagrodzeń ze względu na płeć – ang. gender pay gap (GPG), czyli jako luka płacowa.
GUS raz na dwa lata przedstawia strukturę wynagrodzeń w różnych zawodach. Publikacja ukazuje się ze sporym opóźnieniem, najnowsze dotyczy sytuacji z października 2022 r. Wówczas to przeciętnie w firmach i w instytucjach, w których pracowało od 10 osób (także w administracji i sferze publicznej) stawka godzinowa kobiet była o niespełna 8 proc. niższa niż mężczyzn. Różnice dotyczą branż, poziomu wykształcenia, a nawet tego, czy jest to firma prywatna czy publiczna.
Czytaj więcej
Potrzebujemy międzypokoleniowej perspektywy. Ważne, byśmy zobaczyli, że seniorzy to siła i wartość, a każde pokolenie bez względu na wiek powinno sobie pomagać – uważa Marzena Okła-Drewnowicz, ministra ds. polityki senioralnej.
Gdzie kobiety zarabiają najmniej w porównaniu do mężczyzn?
W firmach prywatnych stawka przeciętna godzinowa panów wynosiła niespełna 44 zł, pań – 37 zł. W sektorze publicznym różnica była mniejsza: 48 do 45 zł. Najwyższe różnice (ponad jedna czwarta) dotyczą trzech działów gospodarki: działalności finansowej i ubezpieczeniowej i pozostałej usługowej (ponad 27 proc.) oraz informacji i komunikacji (a więc IT, mediów, firm telekomunikacyjnych) – ok. 25 proc. Ponad jedną czwartą mniej przeciętnie kobiety zarabiały także w handlu i naprawie samochodów. Także w branżach, które są sfeminizowane różnice są spore: to ochrona zdrowia i pomoc społeczna (15 proc.) oraz działalność naukowa, profesjonalna i techniczna (ponad 17 proc.).
Te dane wskazują pośrednio, że kobietom wciąż trudniej jest niż mężczyznom awansować na wyższe stanowiska. W ubezpieczeniach i finansach pracuje o połowę więcej kobiet niż mężczyzn. I choć najwyższe stawki godzinowe mieli przeciętnie ludzie wykształceni, to właśnie tam kwotowo istniały największe różnice. Mężczyzna z tytułem magistra, doktora lub wyżej przeciętnie dostawał prawie 69 zł za godzinę, a kobieta z takim samym tytułem naukowym – o prawie 17 zł mniej.