Okazało się też, że sama oferta nie zawsze przesądza o wyborze nowego banku. Najczęściej ostateczną decyzję podejmujemy po rozmowach z bliskimi. Wskazują na to badania rekomendacji klienckich TNS Polska i MillwardBrown oraz wskaźnik NPS obrazujący skłonność do polecenia swojego głównego banku. Wskaźnik ten bazuje na jednym pytaniu: na ile (w skali od zera do 10) klienci byliby skłonni polecić swój bank znajomym. Na podstawie odpowiedzi powstaje wskaźnik rekomendacji klienckich. W 2016 r. konkurentów zdecydowanie pokonał Credit Agricole. Kolejne miejsca zajęły: Bank Millennium i Eurobank.
Promocja ma znaczenie
Zdaniem Jędrzeja Marciniaka, wiceprezesa Credit Agricole, tak dobry wynik jest nie tylko pochodną atrakcyjnej oferty, ale przede wszystkim efektem odpowiedniego podejścia do klienta i budowania z nim długoterminowych relacji.
Credit Agricole dołożył do tego reklamę i skuteczną promocję z zachętami finansowymi, która wciąż trwa. Za przeniesienie konta klient może dostać 200 zł. Musi tylko spełnić kilka warunków: podpisać pełnomocnictwo, złożyć wniosek o kartę i zapewnić regularne wpływy na rachunek w wysokości minimum 3 tys. zł miesięcznie przez co najmniej trzy miesiące. Oferta jest ważna do końca marca.
Inni też kuszą. Bank Millennium w promocji trwającej do końca czerwca oferuje za otwarcie Konta 360° zwrot 2 proc. kwoty wydanej kartą (do 30 zł mies.) i 5 proc. płatności BLIK-iem (również do 30 zł mies.).
Z pewnością promocje te mają wpływ na wysokość wskaźnika rekomendacji klienckich; Bank Millennium uplasował się tuż za Credit Agricole. Ale nie wszystkie zachęty są równie skuteczne. Na przykład w ING Banku Śląskim za założenie konta dostaje się 120 zł pod warunkiem, że zostaną zrealizowane transakcje bezgotówkowe o wartości minimum 1 tys. zł (do połowy sierpnia). Płacić można kartą, ale co najmniej trzy transakcje muszą być przeprowadzone BILIK-iem.