Czas na porządki w domowym zadłużeniu

W bankach mamy wysyp promocyjnych ofert. Czy są warte uwagi

Publikacja: 15.10.2016 06:59

Czas na porządki w domowym zadłużeniu

Foto: 123rf.com

Banki namawiają kredytobiorców do konsolidacji zadłużenia i przenoszenia wielu zobowiązań w jedno miejsce. Czasem obniżają marże, czasem oprocentowanie.

Promocja kredytu konsolidacyjnego trwa właśnie w Alior Banku (do końca miesiąca). W spotach reklamowych bank zaprasza na rejs statkiem. Solidnym pożyczkobiorcom obiecuje obniżyć na start oprocentowanie o 30 proc., a po pierwszym, drugim i trzecim roku zwiększyć zniżkę do 60 proc.

30 proc. zniżki brzmi bardzo dobrze. Tyle tylko, że w Alior Banku o koszcie kredytu decyduje przede wszystkim wysoka prowizja. Może ona sięgnąć nawet 16 proc. A oprocentowanie promocyjne to maksymalnie 7 proc.

Poza tym bank udziela pożyczki konsolidacyjnej tylko tym klientom, którzy nie mieli opóźnień w spłacie swoich zobowiązań kredytowych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Zaznacza też, że ostateczne warunki kredytowania zależą od wiarygodności kredytowej klienta, daty wypłaty kredytu oraz daty płatności pierwszej raty, o czym w reklamie mowy już nie ma.

Parametry ofert są różne

O 30 proc. odsetki obiecuje obniżyć także Credit Agricole (promocja do końca grudnia). Najniższe mogą wynosić 5 proc., najwyższe 7,2 proc. w skali roku. Ta ostatnia wielkość oferowana jest tym klientom, którzy w innych bankach mieli naliczane odsetki w wysokości 9 – 10 proc.

W obu promocjach najmniej zyskają osoby, które dotychczas korzystały z najmniej atrakcyjnych warunków kredytowania. Zaletą oferty Credit Agricole jest jednak gwarancja stałej raty. Na początku października akcję promującą pożyczkę gotówkową dla osób posiadających kilka kredytów w różnych bankach rozpoczął ING Bank Śląski. Tu zastąpienie kilku rat jedną może być korzystne z tego powodu, że istnieje możliwość spłaty na zasadzie: raz mniej, raz więcej. Za to niestety nie można liczyć na upust. Więcej oznacza bowiem spłatę wyższą niż ustalona w umowie.

Jest to jednak atrakcyjne rozwiązanie dla osób, które mają nieregularne dochody i na przykład dzięki premii chcą jak najszybciej pozbyć się długu. Nadpłacenie raty nie wymaga dodatkowych działań; bank automatycznie zaktualizuje harmonogram spłaty.

Ważniejsze jest jednak to, że ING Bank Śląski nie pobierze prowizji za udzielenie pożyczki, jeśli co najmniej połowa (minimum 4 tys. zł) zostanie przeznaczona na połączenie zobowiązań kredytowych z innych banków. Oznacza to, że można pożyczyć więcej niż wynika to z dotychczasowych zobowiązań.

Ponadto można skorzystać z oferty „0% prowizji” (wtedy oprocentowanie będzie wynosiło 5,69 proc.) lub z oferty „Niższa marża” (odsetki wyniosą 5,39 proc.). W drugim przypadku trzeba jednak ponieść koszt prowizji, która dla minimalnego możliwego zadłużenia, czyli 70 tys. zł, wynosi 1330 zł. Mimo wszystko roczna rzeczywista stopa oprocentowania (RSSO) wynosi tylko od 6,06 do 6,55 proc. dla kredytu w wysokości 200 tys. zł. Oferta byłaby atrakcyjna, gdyby nie konieczność dostarczenia zabezpieczenia hipotecznego.

Millennium obiecuje, że jeżeli w ciągu 30 dni od zawarcia umowy pożyczki klient znajdzie tańszą ofertę dla tej samej kwoty i okresu kredytowania, bank obniży oprocentowanie i zwróci „nadpłacone” odsetki.

Samemu trudno wyliczyć koszty

Kredyty konsolidacyjne często nie wymagają zabezpieczeń i z tego względu są znacznie wygodniejsze dla klientów. Z kolei te zabezpieczone hipoteką bywają tańsze. Jeśli skorzystamy z promocji warunki mogą być nieco lepsze od rynkowych.

Kredyt konsolidacyjny nie powinien być jednak traktowany jako najlepsze wyjście z pętli zadłużenia. Ci, którzy spłacają kilka pożyczek i chcą je zamienić na jedną, zawsze powinni dokładnie poznać warunki zmiany banku. Należy przestudiować wszystkie prowizje, marże i dodatkowe opłaty, które są nieodłącznym składnikiem rzeczywistych kosztów kredytu konsolidacyjnego.

Najlepszym sposobem na znalezienie atrakcyjnej oferty jest ustalenie swojego stanu zadłużenia i sumy, jaką się płaci miesięcznie różnym bankom. Potem powinniśmy poprosić doradcę o wyliczenie RRSO dla nowej pożyczki i wysokości raty przy określonym czasie kredytowania. Samemu trudno to zrobić, nawet orientacyjnie. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania uwzględnia prowizje i różne opłaty. Lepiej oddaje faktyczny koszt kredytu.

Nie zawsze warto

Płacenie jednej raty zamiast kilku jest na pewno wygodniejsze, a wydłużenie okresu kredytowania obniża wysokość miesięcznego obciążenia. Przed podjęciem decyzji o porządkowaniu portfela kredytowego warto się jednak zastanowić czy w innym banku na pewno uzyska się atrakcyjniejsze warunki. O kosztach kredytu decyduje wiele parametrów, czasami oprocentowanie ma najmniejsze znaczenie. Liczy się także prowizja i inne dodatkowe opłaty (np. za rozpatrzenie wniosku). Klientowi może być trudno wyliczyć te koszty. Oferta wyglądająca korzystnie na pierwszy rzut oka może okazać się mniej atrakcyjna niż sądziliśmy.

Banki namawiają kredytobiorców do konsolidacji zadłużenia i przenoszenia wielu zobowiązań w jedno miejsce. Czasem obniżają marże, czasem oprocentowanie.

Promocja kredytu konsolidacyjnego trwa właśnie w Alior Banku (do końca miesiąca). W spotach reklamowych bank zaprasza na rejs statkiem. Solidnym pożyczkobiorcom obiecuje obniżyć na start oprocentowanie o 30 proc., a po pierwszym, drugim i trzecim roku zwiększyć zniżkę do 60 proc.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planowanie Wydatków
Wakacje kredytowe ruszyć mają od czerwca
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Planowanie Wydatków
Jakie zasady „mieszkania na start”? Jest projekt ustawy nowego kredytu
Planowanie Wydatków
"Mieszkanie na start" zastąpi "bezpieczny kredyt 2%": kto się załapie, a kto nie
Planowanie Wydatków
Koniec przyjmowania wniosków o „kredyt 2 proc.”. Rząd zapowiada zmiany
Planowanie Wydatków
Zyski banków rosną, ale premier Tusk zapowiedział wakacje kredytowe