Mikroprzedsiębiorcy i spółki z sektora MSP powinni w najbliższych dniach skupić się na zabezpieczaniu własnych biznesów i – jeżeli jest to im potrzebne – występować nie tylko o bankowe wakacje kredytowe i dofinansowanie, ale także o zwolnienie ze składek na ubezpieczenia społeczne.
Warto sprawdzić: Giełdowe spółki, które nie dały się koronawirusowi
Prawo do zwolnienia z płatności składek do ZUS za marzec, kwiecień i maj mają wszyscy przedsiębiorcy, którzy prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. bez względu na to, czy ich działalność ucierpiała w wyniku pandemii czy nie. Dokumentowania spadku obrotów w marcu nie wymaga też wystąpienie o 5 tys. zł niskooprocentowanej pożyczki, a działalność można prowadzić nawet o miesiąc krócej – ważne, żeby była założona przed 1 marca bieżącego roku.
Bezskładkowe świadczenia
Zwolnienie z opłacania składek na konto ZUS nie znosi prawa do ubezpieczenia, a zysk może być spory. Przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą mogą zaoszczędzić przez trzy miesiące 4294,44 zł, jeżeli opłacają dobrowolne ubezpieczenie chorobowe lub 4063,92 zł, jeżeli go nie opłacają.
Warunkiem uzyskania zwolnienia jest – oprócz prowadzenia działalności przed 1 lutego 2020 r. – odpowiednia wysokość przychodów, ponieważ nie mogą one przekroczyć 300 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w tym roku, które wynosi 5 227 zł. Oznacza to, że maksymalny przychód nie może być wyższy niż 15 681 zł, ale – co jest istotne – tylko w pierwszym miesiącu zwolnienia. Nie mają więc znaczenia np. wyższe przychody w lutym, tak samo jak nie będzie miało znaczenia, czy przekroczą one tę granicę w kwietniu lub w maju. W przypadku wyższych przychodów w marcu, a przewidywanych niższych w kwietniu, wniosek będzie można złożyć tylko za kwiecień i maj.