Co trzeci specjalista i menedżer w Warszawie nigdy nie pytał o awans lub podwyżkę – wynika z badania firmy rekrutacyjnej i outsourcingowej Devire. Odwrotną sytuację obserwujemy w mniejszych województwach: lubuskim, lubelskim czy łódzkim – tam pracownicy częściej walczą o swoje.
Warto sprawdzić: Samozatrudnienie to dobry pomysł?
Szef zaskoczony
Często dużym zaskoczeniem dla szefa lub menedżera jest wypowiedzenie umowy przez pracownika, który nigdy nie pytał o awans lub podwyżkę. Badanie wskazuje, że poziom świadomości nowych możliwości zawodowych wśród pracowników jest bardzo duży. Jednym z powodów jest fakt, że aż dziewięciu na dziesięciu kandydatów otrzymuje zaproszenie do udziału w procesie rekrutacyjnym. Coraz częściej pracownik decyduje się na zmianę pracy bez podjęcia próby zmiany warunków zatrudnienia u obecnego pracodawcy. Aż 35 proc. badanych przez Devire przyznaje, że nigdy nie pytało o lepsze warunki pracy. – Pytanie o podwyżkę czy awans to proces renegocjacji warunków umowy. Wymaga zaangażowania i chęci obu stron. Nie każdy pracownik chce lub potrafi się do tego przygotować, dlatego też mając świadomość sytuacji na rynku pracy, podejmuje decyzję o zmianie pracodawcy bez wcześniejszego sygnalizowania swoich zamiarów – wskazuje Robert Błażyca, dyrektor ds. relacji z klientami w Devire.
– Dla części badanych może to być bardziej komfortowe rozwiązanie i skuteczniejszy sposób na osiągnięcie swoich celów. Skuteczniejszy zwłaszcza w organizacjach, gdzie perspektywy rozwoju nie są określone, a rozmowa o podwyżce to wciąż temat tabu – ocenia ekspert.
Najczęściej o wyższe stanowisko i lepsze warunki finansowe pytają mieszkańcy województw: lubelskiego, lubuskiego (po 77 proc. wskazań), łódzkiego, kujawsko-pomorskiego oraz świętokrzyskiego (po 74 proc. wskazań). Wynika to przede wszystkim z dużo mniejszej liczby ofert pracy w wymienionych regionach. W województwie mazowieckim jest np. ponad 11 tys. aktualnych ofert pracy, a w świętokrzyskim jednie 754. Sytuacja wygląda nieco lepiej w Łodzi, która wprawdzie jest daleko za Warszawą, ale szuka blisko 3 tys. pracowników.