Opady śniegu oraz mrozy przyczyniają się do wielu szkód. Połamane nogi po upadku na oblodzonym chodniku czy zaparkowane auta uszkodzone przez sople czy zwały śniegu spadające z dachu to typowe szkody o tej porze roku.
Jeśli dojdzie do takich zdarzeń, poszkodowany może wystąpić z roszczeniem do właściciela budynku. Może żądać zwrotu wszystkich wydatków poniesionych w związku z wypadkiem. Mogą to być koszty leczenia, rehabilitacji, naprawy samochodu. Ma też prawo do zadośćuczynienia, czyli rekompensaty za krzywdę. Roszczenia trzeba udowodnić, przedstawiając odpowiednie dokumenty.
Największym obciążeniem dla osoby odpowiedzialnej za wypadek jest ewentualna renta dla poszkodowanego, który całkowicie lub częściowo utracił możliwość zarobkowania. Stałe świadczenie może się należeć także w sytuacji, gdy z powodu wypadku wzrosły potrzeby poszkodowanego lub zmniejszyły się jego widoki na przyszłość.
Wysokość odszkodowania w takich sytuacjach bywa kwotą dotkliwą, w skrajnych przypadkach może sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych, w interesie właściciela posesji jest więc zabezpieczenie się przed taką ewentualnością.
Czytaj także: Święty spokój na stoku wcale nie jest taki drogi