Aktywa funduszy korporacyjnych tylko w marcu spadły o 213 mln zł netto i była to pierwsza nadwyżka umorzeń jednostek inwestycyjnych na kupnem od sierpnia 2016 r., a to był dopiero początek dalszych konsekwencji afery GetBacku, w efekcie czego inwestorzy tracili nie tylko z powodu pogorszenia koniunktury na rynku długu.
Spadek aktywów
Najbardziej ucierpiał BPS Obligacji Korporacyjnych. Od początku roku jego aktywa spadły o 52,6 proc., co można powiązać z obecnością w portfelu 2,34 proc. obligacji GetBacku. To jeden z niewielu funduszy korporacyjnych, który inwestuje w papiery przedsiębiorstw ponad 50 proc. aktywów. Teraz jest ich nawet 65,76 proc. Drugą pozycją są obligacje skarbowe, w które fundusz zainwestował do końca października ponad 26 proc.
Czytaj także: Te fundusze mają chronić kapitał, a przynoszą straty
Wyniki też nie są najlepsze. W ciągu ostatnich 12 miesięcy strata wyniosła 2,4 proc. Gorzej spisywał się tylko Millennium Obligacji Korporacyjnych. Z perspektywy trzech lat zysk 3,5 proc. też nie zachwyca, zwłaszcza że najlepsze fundusze zarabiały w tym czasie po 7–8,7 proc. Millennium Obligacji Korporacyjnych również nie ma dobrych notowań, zarówno w krótszych, jak i w dłuższych terminach.
Fundusz tylko 54 proc. inwestuje na polskim rynku, jedna czwarta aktywów jest zainwestowana w papiery globalne. W portfelu są nawet obligacje azjatyckie. Odpływ kapitału z Millennium jest jednak mniejszy niż w przypadku BPS Obligacji Korporacyjnych. Aktywa zmniejszyły się w tym roku o niecałe 24,4 proc.