Małe spółki skupione w sWIG80 odzyskały wigor po rozczarowującym 2018 r. Od początku stycznia indeks ten wzrósł o blisko 9 proc., wyraźnie dystansując pozostałe segmenty rynku.
– Od początku roku trwa wyraźne odbicie notowań indeksu i zdecydowanej większości jego komponentów, lecz część spółek minima ustanowiła nieco wcześniej, bo już w IV kwartale, co finalnie okazało się dobrym zwiastunem szerokiego odbicia. Cofnięcie się podaży na części walorów oraz ustanie presji umorzeniowej w TFI, zgodnie z danymi za styczeń, pozwoliło na urealnienie mocno zdołowanych wycen wielu spółek – mówi Sebastian Trojanowski, zarządzający portfelami w TMS Brokers.
Choć jest to najatrakcyjniej wyceniany segment na GPW, ekspert zaleca ostrożność i postawienie na selekcję spółek.
– Do kontynuacji trendu wzrostowego potrzeba symptomów poprawy wyników, a przy prognozowanym spowolnieniu w krajowej gospodarce i bezpośrednim otoczeniu oraz utrzymującej się presji kosztowej wydaje się to problematyczne. Zalecałbym umiarkowaną ostrożność w stosunku do ostatnich wzrostów, gdyż nie mają one mocnych przesłanek fundamentalnych, i dalej stawiałbym na selekcję wśród mniejszych firm – dodaje.