Fundusze zamknięte nie dają oczekiwanych zysków

Funduszom zamkniętym nie służyły zmiany w prawie, które ograniczyły wykorzystywanie ich w celu optymalizacji podatkowej i ograniczyły okres przejściowy na dywersyfikację lokat. Nie pomógł im też zakaz publikacji wyników.

Publikacja: 10.10.2019 18:30

Fundusze zamknięte nie dają oczekiwanych zysków

Foto: Adobe Stock

Wyniki funduszy zamkniętych nie były publikowane od pierwszej połowy ubiegłego roku. Zabroniła tego Komisja Nadzoru Finansowego, zajmując stanowisko, że nie powinny być one udostępniane szerokiemu gronu, jeżeli oferowane są w ramach oferty niepublicznej, aby nie stanowiły wskazówek inwestycyjnych dla kolejnych inwestorów. Teraz ich publikacja nie przysporzy im chwały, ponieważ chwalić nie ma się czym.

Na stronach internetowych nie można było sprawdzić nie tylko wyników, ale nawet zapoznać się ze statutami i sprawozdaniami finansowymi, co skutecznie ograniczało chęć kupna certyfikatów kolejnych emisji i kolejnych tworzonych funduszy.

Warto sprawdzić: Najlepsze i najgorsze fundusze inwestycyjne 2019 roku

Teraz Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami zaczęła udostępniać raporty miesięczne zawierające stopy zwrotu wypracowywane przez niektóre FIZ-y w poszczególnych okresach miesięcznych, dwumiesięcznych, półrocznych, rocznych, dwuletnich, trzyletnich i pięcioletnich. Podawane są również wyniki wypracowywane od początku danego roku i od początku działalności, co bez przeanalizowania danych niewiele mówi, ponieważ fundusze zamknięte powstawały w bardzo różnych latach.

Odważnych FIZ-ów, które odtajniają wyniki, jest na razie niewiele, bo zaledwie 26, należących do siedmiu TFI. Na innych stronach internetowych można znaleźć wyniki wypracowywane również przez inne fundusze zamknięte. Ich porównywanie jest jednak utrudnione, ponieważ wyceny końcowe są podawane z różnych dat – od czerwca do końca września.

Straty po GetBacku

Strategia większości FIZ-ów, których wyniki zaczęły być publikowane, zakłada wypracowywanie zysków zarówno w gorszych, jak i lepszych warunkach rynkowych. Najwyraźniej się to nie udaje i jest to jeszcze bardziej bolesne, ponieważ wymagane minimalne wpłaty do funduszy zamkniętych są znacznie wyższe niż do funduszy otwartych.

Największą porażką dla inwestorów było kupowanie certyfikatów Lartiq Polskie Perły FIZ, który stracił w ciągu ostatniego roku ponad 38 proc., a po dziewięciu miesiącach tego roku 26,6 proc. Ze sprawozdania finansowego wynika, że dotychczas wyemitowanych zostało 14 serii. Posiadacze certyfikatów pierwszej emisji, które były obejmowane w 2014 r., są 37 proc. na minusie, ostatniej obejmowanej emisji ostatniego dnia marca 2017 r. – aż 55 proc.

Zgodnie z założeniami fundusz inwestuje co najmniej 30 proc. aktywów w instrumenty udziałowe, a przynajmniej 50 proc. tej części portfela ma być lokowana na GPW i New Connect. Ryzyko ma zabezpieczać zajmowanie krótkiej pozycji w instrumentach pochodnych na główne indeksy GPW.

Wycena certyfikatów ucierpiała na aferze GetBacku, która przyczyniła się do masowego wycofywania się inwestorów z funduszy zarządzanych przez Lartiq TFI – od marca to nowa nazwa Trigonu TFI. Na razie zmiana nazwy ani zarządu nie przynosi jednak poprawy, choć inwestorzy, którzy przed rokiem nie pozbyli się certyfikatów, z pewnością wciąż mają nadzieję, że odzyskają choć część utraconego kapitału.

Warto sprawdzić: Te akcje są ryzykowne, ale dają nieźle zarobić. Na razie

Fundusze zamknięte – małe perełki

GetBack pogrążył również fundusze Alter, które zmieniły nazwę z Altusa i zostały przekazane w zarządzanie do Rockbridge TFI.

Największe straty przynosi Alter FIZ Aktywnej Alokacji Spółek Dywidendowych, który stracił w ciągu ostatnich 12 miesięcy 34 proc. Niewiele mniej – 32,5 proc. – jest na minusie Alter ASZ FIZ Rynku Polskiego 2. Pozostałe fundusze Alter FIZ tracą od 23 do 28 proc. W krótszych okresach również znajdują się w ogonie.

W czołówce plasuje się natomiast Investor Gold FIZ, który zyskuje na wzroście notowań złota, choć sam bezpośrednio w złoto nie inwestuje, tylko w instrumenty pochodne, których cena zależy od ceny rynkowej złota, srebra, platyny i palladu. Może też lokować aktywa w akcje spółek, które zajmują się poszukiwaniem i eksploatacją złóż metali szlachetnych. Na złotej hossie zyskują również fundusze otwarte i to znacznie więcej.

W czołówce, z wynikiem ponad 12-procentowym po 12 miesiącach, ale od czerwca do czerwca, bo taka jest ostatnia upubliczniona wycena, znajduje się Acer Aggressive FIZ zarządzany przez Quercus TFI, który może inwestować do 100 proc. aktywów w akcje i dłużne papiery wartościowe, instrumenty rynku pieniężnego i wierzytelności. W jego portfelu mogą się znajdować również waluty, tytuły uczestnictwa funduszy oraz depozyty i spółki nieruchomościowe. Dywersyfikacja jest więc bogata.

Warto sprawdzić: Fundusze inwestujące w złoto przynoszą kokosy. Średnio 39 proc.

Gorzej niż na lokatach

Z danych upublicznionych przez IZFiA wynika, że Acer Aggressive FIZ wypracował od początku działania, czyli w ciągu siedmiu lat, 95 proc. zysku, to daje średnio 13,6 proc. rocznie. To wynik nieosiągany przez inne FIZ-y, których stopy zwrotu zostały opublikowane. Acer Aggressive FIZ wypracowuje duże zyski także w tym roku. Wyprzedza go jedynie Ipopema MegaTrends FIZ, aktywnie zarządzana przez Ipopemę TFI. Zarządzający funduszem stawia na spółki, które zyskują na długoterminowych trendach: demograficznych, geopolitycznych, technologicznych oraz w dziedzinach ochrony zdrowia i energii.

Wyniki innych funduszy zamkniętych absolutnej stopy zwrotu są niewiele wyższe w tym roku od osiąganych przez fundusze otwarte, z których niewiele znajduje się na plusie.

Najsłabiej wypada Opoka Quant zarządzana przez Opokę TFI i wspomagana przez algorytmy. Fundusz został uruchomiony w styczniu 2017 r. i miał wykorzystywać sezonowość rynków, wybicia i trendy. Do dziś stracił 3,28 proc. W krótkich terminach też nie notuje zysków.

Słabo wypadają również Opoka Ultra, który powstał z przekształcenia Opoka Akcji 130/30, Opoka Neutral i Opoka Alfa, którego strategia miała opierać się na inwestycjach w złoto, akcje oraz kontrakty terminowe na indeksy i surowce.

Wyniki funduszy od początku działalności, mimo że są dodatnie też rozczarowują. Opoka Ultra zyskał w ciągu czterech lat i dziewięciu miesięcy 14,6 proc., Opoka Alfa – 12,1 proc., a Opoka Neutral – 19 proc.

Długoterminowi inwestorzy najwięcej jednak tracili na funduszach zamkniętych zarządzanych przez PZU TFI. Inwestorzy, którzy kupili certyfikaty PZU Medycznego w 2012 r. i ich nie odsprzedali stracili ponad 15 proc. PZU FIZ Fokus od uruchomienia pod koniec 2015 stracił ponad 11 proc., a PZU FIZ Combo od marca 2017 r. – 5,86 proc. Nie ma się więc czym chwalić.

Wyniki funduszy zamkniętych nie były publikowane od pierwszej połowy ubiegłego roku. Zabroniła tego Komisja Nadzoru Finansowego, zajmując stanowisko, że nie powinny być one udostępniane szerokiemu gronu, jeżeli oferowane są w ramach oferty niepublicznej, aby nie stanowiły wskazówek inwestycyjnych dla kolejnych inwestorów. Teraz ich publikacja nie przysporzy im chwały, ponieważ chwalić nie ma się czym.

Na stronach internetowych nie można było sprawdzić nie tylko wyników, ale nawet zapoznać się ze statutami i sprawozdaniami finansowymi, co skutecznie ograniczało chęć kupna certyfikatów kolejnych emisji i kolejnych tworzonych funduszy.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek Kapitałowy
Polskie akcje z brzydkiego kaczątka zamieniły się w pięknego łabędzia
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Rynek Kapitałowy
W co inwestować w 2024 roku. Specjaliści polecają
Rynek Kapitałowy
Duże spółki z WIG20 na celowniku inwestorów. Które wybrać?
Rynek Kapitałowy
Branże z GPW, które mogą pozytywnie zaskoczyć po zmianie rządu
Rynek Kapitałowy
W Revolut moża handlować akcjami spółek z Europy od 1 euro