Ach, rentierem giełdowym być!

Kto z nas o tym nie marzy? Mieć kapitał, który będzie nam generował dochód pasywny. Oczywiście najlepiej na takim poziomie, żeby nie przejmować się niczym, spać spokojnie i liczyć zyski. A może nawet przestać pracować? Albo przynajmniej robić już tylko to, co sprawia nam radość i przyjemność. Krótko mówiąc, być szczęśliwym rentierem.

Publikacja: 15.06.2018 15:17

Ach, rentierem giełdowym być!

Foto: pieniadze.rp.pl

Jak osiągnąć taki stan? Intuicyjnie większość z nas pomyśli o nieruchomościach. To z najmem mieszkania w pierwszej kolejności kojarzy nam się regularny dochód pasywny. Ale czy rzeczywiście jest on wtedy taki prawdziwie pasywny, czyli niewymagający od nas zachodu? Szukanie najemców, dbanie, by nie spóźniali się z czynszem, naprawy i remonty i jeszcze pewnie kilka spraw, które wyjdą w praniu. A gdy nieruchomości mamy kilka? Może się okazać, że bycie takim rentierem będzie regularną pracą na etacie. Dobrze, to gdzie szukać rentierskiej alternatywy? Może spółki dywidendowe? To ulubiony cel spokojnych inwestorów, którzy cenią stabilny zysk. W skrócie: wynajdujemy firmę, która chętnie i regularnie dzieli się zyskiem, kupujemy jej akcje i… czekamy na przelew. Tyle. Będąc posiadaczem akcji (w odpowiednim momencie, czyli w dniu dywidendy) nabywamy prawo do zysku, który spółka postanowiła wypłacić akcjonariuszom za dany rok. Na każdą akcję przypada wówczas konkretna sumka, która pomnożona przez liczbę posiadanych przez nas papierów, może dać pokaźną kwotę. Pieniądze dostajemy w formie przelewu już okrojonego z „podatku Belki”. Ile można zarobić? Nawet kilkanaście procent i to bez „użerania się” z najemcami.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Komentarz
Jędrzej Bielecki: Największa porażka Donalda Trumpa
Komentarz
Drogo, drożej... surowce
Komentarz
Polisa coraz częściej szyta na miarę
Komentarz
Rynek długu rozdaje karty
Komentarz
Potencjał niewidoczny na papierze
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku