Kończymy. A to znaczy, że będziemy zaczynać

Zaczynamy podsumowywać rok 2018. Oceniamy, co się zdarzyło dobrego, a co złego z punktu widzenia czytelników naszego dodatku. Na pierwszy ogień poszły banki, giełda i emerytury.

Publikacja: 24.12.2018 16:24

Kończymy.  A to znaczy,  że będziemy zaczynać

Foto: pieniadze.rp.pl

Zacznę od emerytur. Przygotowany w tym roku plan wpłat na dodatkową emeryturę wejdzie w życie w przyszłym. Wypada życzyć, by spełnił pokładane w nim nadzieje, tym bardziej iż te nadzieje nie są wygórowane. Po pierwsze dlatego, iż program zwany emerytalnym tak naprawdę będzie przynosił profity tylko przez dziesięć lat. Po drugie – nie można się spodziewać, by owe profity były wielkie. Nawet twórcy PPK – taki program ma skrót – podkreślają, że jest to uzupełnienie emerytury. Mnie najbardziej interesuje, ilu Polaków zostanie w tym programie. Jego twórcy wpadli bowiem na dobry – bo respektujący przyzwyczajenia Polaków – pomysł. Do programu wszyscy pracujący będą zapisani, choć już trwanie w nim nie jest przymusowe. Aby się wypisać, trzeba się… wypisać, to znaczy wykonać zestaw czynności. Ponieważ uważam, iż warto zadbać o inne źródło dochodów niż tylko świadczenie z ZUS, pomysł, żeby obywatela przymusowo zapisać i liczyć na jego inercję, wydaje mi się dobry.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Subskrybuj
gazeta
Komentarz
Jędrzej Bielecki: Największa porażka Donalda Trumpa
Komentarz
Drogo, drożej... surowce
Komentarz
Polisa coraz częściej szyta na miarę
Komentarz
Rynek długu rozdaje karty
Komentarz
Potencjał niewidoczny na papierze
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem