Wyobraźmy sobie: prowadzimy małą jednoosobową firmę, dajmy na to świadczącą usługi graficzne, i na co dzień pracujemy z domu, ale od czasu chcemy się spotkać z klientem czy klientami w wygodnej sali z rzutnikiem i monitorem w prestiżowej lokalizacji w centrum miasta. Albo od czasu do czasu potrzebujemy cichego miejsca do pracy z dostępem do wszystkich dobrodziejstw, jakie oferuje własne biuro. Dla większości przedsiębiorców, szczególnie tych mikro-, wydatek na poważą siedzibę przekracza możliwości ich firmy. I tu z pomocą przychodzi coworking i biura na najem krótkoterminowy. Na bardzo elastycznych warunkach możemy wynająć biurko, salę, a nawet cały open space na godziny, dni, tygodnie. Jak nam tylko pasuje. Możemy umówić się na stały abonament albo na najem „z doskoku”. Płacimy tylko za rzeczywisty czas korzystania z lokalizacji. Bardzo wygodna i ciekawa opcja. Postanowiliśmy sprawdzić, jak to działa w praktyce i ile kosztuje. Prześwietlamy też przy okazji usługi tzw. wirtualnego biura. Jeśli ktoś prowadzi własną działalność, warto zapoznać się z materiałem i poszukać być może oszczędności.
Ponadto przyglądamy się egzotycznie brzmiącym inwestycjom w nieruchomości w tropikach. Na cele analizy bierzemy pod lupę trzy lokalizacje: Wyspy Kanaryjskie, Zanzibar i Wyspy Zielonego Przylądka. Spektakularnych stóp zwrotu raczej nie uda nam się osiągnąć, ale możemy stać się właścicielami lokum w przyjaznym klimacie, które może się przydać szczególnie na jesień życia. A skoro już jesteśmy przy tematach emerytalnych, to przyglądamy się propozycji wypłaty trzynastej emerytury. Kontynuujemy także nasz cykl edukacyjny o pracowniczych planach kapitałowych.
Zapraszam do lektury.