Może się na przykład okazać, że nasz bank, w którym mamy konto osobiste, oferuje taką ciekawą możliwość inwestowania czy to w fundusze inwestycyjne, czy to w programy ubezpieczeniowo-inwestycyjne z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi.
Dodatkowym atutem takiego rozwiązania może być również sytuacja, w której korzystamy już z aplikacji banku przy dostępie do konta. Bowiem to w niej zwykle też będziemy dostęp do naszych nowych inwestycji i będziemy mogli obserwować, jak się zachowują – bez konieczności instalowania nowej aplikacji, zapamiętywania kolejnego hasła (ten akurat kłopot rzecz jasna odpada, gdy przy logowaniu korzystamy z biometrii) oraz uczenia się odmiennych rozwiązań.
W bankach dostępnych jest bardzo sporo różnego rodzaju rozwiązań dla klientów zainteresowanych innym niż tylko oszczędzanie przeznaczeniem pieniędzy. Są to propozycje pomyślane zarówno o krótszym okresie inwestycji, na przykład dwa–trzy lata, jak i dłuższym horyzoncie, sięgającym pięciu czy nawet dziesięciu lat.
Zanim zdecydujemy się na wybór, warto porównać ofertę kilku instytucji w interesującym nas zakresie. Nie tylko w aspekcie okresu inwestowania czy struktury produkty i stopnia ryzyka, ale także opłat. Wśród nich mogą być opłaty dystrybucyjne, takie za ryzyko ubezpieczeniowe czy też za wykup.
Na pewno warto też zwrócić szczególną uwagę na wysokość ewentualnych opłat umorzeniowych. Bo przecież nie sposób na kilka lat do przodu przewidzieć, czy nagle tych pieniędzy jednak nie będziemy potrzebować wcześniej, niż przewiduje to bankowy harmonogram opłat dodatkowych.