Polska jak na razie nie może szybko liczyć na podobne przepisy, choć jak wynika z danych NBP, liczba transakcji oszukańczych dokonanych kartami płatniczymi oraz poleceniami przelewu w pierwszym kwartale tego roku zwiększyła się w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 roku o ponad 10 proc. Skala zagrożenia stale rośnie.
Brytyjczycy zwracają
Od poniedziałku pieniądze brytyjskich klientów banków są bezpieczniejsze, bo jeśli doszłoby do defraudacji środków, to bank musi je zwrócić w ciągu pięciu dni. Mowa o kwocie do 85 tys. funtów brytyjskich.
Wcześniej większość głównych banków i firm płatniczych dobrowolnie rekompensowała straty klientom, którzy zostali nakłonieni do wysłania pieniędzy oszustom. Teraz jest to obowiązkowe.
Czytaj więcej
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta postawił zarzuty pięciu bankom, które odmówiły klientom zwrotu pieniędzy skradzionych z ich kont, za co grozi im maksymalna kara w wysokości 10 proc. obrotów firmy.
Nowe przepisy zmniejszyły maksymalne odszkodowanie w stosunku do poprzedniej propozycji z 415 tys. do 85 tys. funtów, ale ta kwota pokryje 99 proc. roszczeń klientów. Maksymalna kwota zwrotu została obniżona po zastrzeżeniach ze strony branży finansowej, że może to spowodować problemy dla mniejszych firm.