Refundacja skradzionych pieniędzy. Jak działają polskie banki

Wielka Brytania mocniej chroni pieniądze swoich obywateli przed cyberoszustami. Zgodnie z nowymi przepisami tamtejsze banki muszą zwrócić ofiarom oszustw do 85 tys. funtów w ciągu pięciu dni. A jak jest w Polsce?

Publikacja: 09.10.2024 04:59

Wartość oszukańczych transakcji wzrosła aż o 59,7 proc. w I kw. tego roku w porównaniu z IV kw. ub.r

Wartość oszukańczych transakcji wzrosła aż o 59,7 proc. w I kw. tego roku w porównaniu z IV kw. ub.r.

Foto: AdobeStock

Polska jak na razie nie może szybko liczyć na podobne przepisy, choć jak wynika z danych NBP, liczba transakcji oszukańczych dokonanych kartami płatniczymi oraz poleceniami przelewu w pierwszym kwartale tego roku zwiększyła się w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 roku o ponad 10 proc. Skala zagrożenia stale rośnie.

Brytyjczycy zwracają

Od poniedziałku pieniądze brytyjskich klientów banków są bezpieczniejsze, bo jeśli doszłoby do defraudacji środków, to bank musi je zwrócić w ciągu pięciu dni. Mowa o kwocie do 85 tys. funtów brytyjskich.

Wcześniej większość głównych banków i firm płatniczych dobrowolnie rekompensowała straty klientom, którzy zostali nakłonieni do wysłania pieniędzy oszustom. Teraz jest to obowiązkowe.

Czytaj więcej

UOKiK stawia zarzuty pięciu bankom. Nie zwracały skradzionych pieniędzy

Nowe przepisy zmniejszyły maksymalne odszkodowanie w stosunku do poprzedniej propozycji z 415 tys. do 85 tys. funtów, ale ta kwota pokryje 99 proc. roszczeń klientów. Maksymalna kwota zwrotu została obniżona po zastrzeżeniach ze strony branży finansowej, że może to spowodować problemy dla mniejszych firm.

Gdy bank lub firma płatnicza zwróci klientowi pieniądze, to sama może domagać się połowy zwrotu od instytucji finansowej, z której oszust korzystał, by otrzymać skradzione pieniądze.

W ub. roku w Wielkiej Brytanii zanotowano ponad 250 tys. cyberoszustw, w których klienci tracili swoje pieniądze. Większość z nich opiewała na kwoty niższe niż 85 tys. funtów, a tylko niespełna 20 przypadków dotyczyło kradzieży pond 450 tys. funtów.

Czy w Polsce też zwroty skradzionych środków będą obowiązkowe? Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska przyznaje, że na ten moment nie ma nawet planowanych zmian w tym zakresie. – Projekt rozporządzenia PSR i dyrektyw PSD3, które kompleksowo regulują kwestię nieautoryzowanych i autoryzowanych transakcji na obszarze UE, nie przewidują takich zmian – przyznaje Ewa Krawczyk.

Zapewnia, że Santander Bank Polska na bieżąco śledzi pracę Working Party on Financial Services – Grupa Robocza ds. Usług Finansowych Rady Unii Europejskiej, która odpowiada za rozporządzenia PSR i dyrektywę PSD3.

– Należy podkreślić, że perspektywa ewentualnych zmian jest bardzo odległa, po uchwaleniu PSR i PSD3 (na razie mamy projekt) banki będą miały 18 miesięcy na wdrożenie zmian. Bank również na bieżąco wdraża nowe rozwiązania, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa klientów, jest to proces ciągły – tłumaczy przedstawicielka Santander Bank Polska.

Biuro Prasowe Pekao SA przekazało, że bank z uwagą będzie śledzić funkcjonowanie wspomnianych przepisów w Wielkiej Brytanii, jednak obecnie nie będzie ich komentował. – Kwestia bezpieczeństwa finansów naszych klientów jest dla nas priorytetowa. Przykładamy dużą wagę do stosowania najnowszych rozwiązań oraz edukacji klientów, co wspiera eliminację incydentów związanych z nieuczciwymi działaniami. A każdą sytuację zgłaszaną przez naszych klientów rozpatrujemy indywidualnie – zapewnia Pekao SA.

Czytaj więcej

Co robić, gdy wyślemy pieniądze na zły rachunek bankowy

A Romuald Ożga, dyrektor Biura Zapobiegania Oszustwom Bankowym w Credit Agricole, zapewnia, że bank obserwuje zmiany legislacyjne, które dotyczą przeciwdziałaniu oszustwom i zachodzą w innych krajach.

– Szczegółowe analizy wykonujemy jednak w odniesieniu do projektów aktów prawnych, które mają zastosowanie do samej Polski lub rynku wspólnotowego. Obecnie rozwiązanie brytyjskie nie jest przedmiotem takich prac – mówi dyr. Ożga.

I dodaje, że niezależnie od tego bank stale rozwija systemy i procesy, które podnoszą bezpieczeństwo danych i pieniędzy klientów. – My także na co dzień prowadzimy kampanie edukacyjne, które mają uświadomić klientom aktualne zagrożenia i pokazać, jak bankować bezpiecznie – mówi dyr. Ożga.

Rośnie liczba oszustw

Jak podaje NBP, z danych otrzymanych od banków za I kw. 2024 r. wynika, że liczba transakcji oszukańczych kartami płatniczymi oraz poleceniami przelewu zwiększyła się w porównaniu z IV kw. 2023 r. i wzrosła o 10,3 proc.

Wzrosła także (o 59,7 proc.) wartość takich transakcji. Średnia wartość transakcji oszukańczej w IV kw. 2023 r. wyniosła 1571,0 zł .

– Zwyżki te wynikają ze zmiany metodyki opracowywania danych, tj. uwzględniania po raz pierwszy w statystykach za I kw. 2024 r. transakcji oszukańczych, w których zmanipulowany przez przestępców posiadacz karty lub rachunku dokonuje płatności – tłumaczy NBP.

Przecięna średnia transakcja oszukańcza dla polecenia przelewu w I kw. tego roku wynosiła niemal 9,5 tys. zł, a w ostatnim kw. 2023 roku – 8,4 tys. zł. Dla kart te dane są niższe i wynoszą odpowiednio – 266,7 zł i 288 zł.

W Polsce, jak przyznaje Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska, zgodnie z przepisami bank w przypadku wystąpienia nieautoryzowanej transakcji płatniczej zwraca środki klientom niezwłocznie, nie później jednak niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji.

Ale jak zauważa rzecznik finansowy, dostawca usług płatniczych może odmówić zwrotu kwoty, której autoryzacji klient zaprzecza w dwóch sytuacjach. Jedna to podejrzenia usiłowania oszustwa ze strony klienta i próba wyłudzenia środków. W takiej sytuacji dostawca usług płatniczych może wstrzymać się ze zwrotem kwoty transakcji, co do której ma podejrzenia wobec klienta, ale pod warunkiem że poinformuje o tym w formie pisemnej organy powołane do ścigania przestępstw.

– Dostawca usług płatniczych wstrzymuje zwrot do czasu ustalenia przez właściwe organy, że jego podejrzenie nie było uzasadnione – podaje rzecznik finansowy.

Druga sytuacja występuje, gdzy roszczenie o zwrot zgłosimy po upływie 13 miesięcy od dnia nieautoryzowanej transakcji.

Polska jak na razie nie może szybko liczyć na podobne przepisy, choć jak wynika z danych NBP, liczba transakcji oszukańczych dokonanych kartami płatniczymi oraz poleceniami przelewu w pierwszym kwartale tego roku zwiększyła się w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 roku o ponad 10 proc. Skala zagrożenia stale rośnie.

Brytyjczycy zwracają

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konta Bankowe
BLIK łączy siły z Revolutem. Ten sojusz odczują miliony klientów
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Konta Bankowe
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Konta Bankowe
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Konta Bankowe
Protest bankomatów. Dziś w Euronecie można pobrać mniejszą kwotę
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Konta Bankowe
Z niechcianym przelewem mogą być problemy. To nie jest „nieoczekiwany prezent”
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni