Polacy coraz chętniej kupują złoto. Kiedy 10 tysięcy złotych za uncję?

Trwa ożywienie na rynku sprzedaży złota. Rośnie zainteresowanie Polaków małymi gramaturami kruszcu: kilkugramowymi sztabkami oraz monetami o niższej wartości.

Publikacja: 15.03.2024 15:13

Sztabki złota

Sztabki złota

Foto: Bloomberg

W ubiegłym roku w całej Europie nastąpił znaczący spadek sprzedaży produktów inwestycyjnych ze złota. Na przykład w Niemczech zanotowano 70-proc. zmniejszenie popytu na wyroby z tego kruszcu. Także w Polsce w ubiegłym roku sprzedało się o 40-50 proc. mniej produktów inwestycyjnych ze złota w porównaniu do roku 2022. Jak szacuje Mennica Skarbowa, w tym roku może nastąpić kilkuprocentowy wzrost sprzedaży złota w porównaniu do roku 2023.

Jednym z istotnych trendów, który może przyczynić się do zwiększenia popytu, jest rosnące zainteresowanie Polaków małymi gramaturami złota, szczególnie w sprzedaży online. Klientom coraz bardziej zależy na łatwym dostępie do produktów inwestycyjnych, co przekłada się na wzrost popytu na kilkugramowe sztabki złota oraz monety o niższej wartości.

Czytaj więcej

Zabytkowe książki mogą tylko podrożeć

Jak zauważają specjaliści Mennicy Skarbowej, lata pandemii zmieniły preferencje zakupowe Polaków, przyzwyczajając nas do zakupów online. Widać to zwłaszcza w sytuacjach, gdy klienci kupują kruszec na prezent. Wówczas nie potrzebują wizyty w oddziale, doradztwa ani oglądania produktów na żywo. Liczy się dla nich dostępność monety lub sztabki oraz niski koszt sprawnej dostawy.

10 tys. zł za uncję złota?

Jeszcze rok temu uncję złota mogliśmy kupić za około 1824 dolarów. W ciągu roku zdrożała ona o ponad 200 dolarów. Na ten moment nie ma powodów do znacznej korekty kursu. W pierwszym tygodniu marca br. cena złota osiągnęła historyczny szczyt 2 200 dolarów za uncję, otwierając drzwi do potencjalnie dużych ruchów na rynku. W piątek 15 marca cena spadła do ok. 2150 dolarów. Od zeszłego roku złoto notuje coraz wyższe wartości, a nadchodzące wydarzenia makroekonomiczne mogą jeszcze bardziej pobudzić jego kurs. Obawy o globalne perspektywy gospodarcze, napięcia geopolityczne i zmieniające się oczekiwania co do wcześniejszych cięć stóp procentowych Fed systematycznie napędzają zwiększony popyt. Koszt zakupu kruszcu powinien w najbliższym czasie pozostać na zbliżonym poziomie lub osiągnąć tylko nieco wyższy pułap niż obecnie.

- Choć cena złota jest zwykle ujemnie skorelowana z dolarem amerykańskim, również wyrażony w polskim złotym kruszec całkiem nieźle poradził sobie w ostatnim czasie. Na przestrzeni ostatnich ośmiu dni handlowych jego giełdowa cena wzrosła licząc po ekstremach o 7,8 proc., osiągając w piątek maksimum na poziomie 8660 zł za uncję - przypomina Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.

Czytaj więcej

Sześć banków pod lupą UOKIK. Dlaczego ofiary nie odzyskują pieniędzy?

Czego spodziewać się dalej? Tomasz Gessner zauważa, że tak szybki wzrost w krótkim terminie bywa często przepisem na jakieś przynajmniej chwilowe cofnięcie, z którym należy się liczyć. Dla części inwestorów, którzy nie mieli dotąd ekspozycji na złoto, taka korekta może być także okazją do dokonania zakupów. - Warto bowiem pamiętać, że fakt dotarcia ceny kruszcu do 2200 dolarów oznacza, że złoto podejmuje próbę zakończenia 3,5-rocznego trendu horyzontalnego, a to otwierałoby przestrzeń do przejścia teraz w trend wzrostowy w perspektywie kolejnych przynajmniej kilkunastu kwartałów. Pierwszych, konserwatywnych zasięgów w średnim terminie wypatrywać tu można w obszarach 2500-2700 USD. Jeśli cena dolara w stosunku do złotego niespecjalnie by się w tym czasie zmieniła, realizacja takiego zasięgu prowadziłaby giełdową cenę uncji złota w stronę 10 000 zł - przewiduje przedstawiciel firmy Tavex.

Ostrożnie z zakupami złota

Po wspomnianym spadku sprzedaży w ubiegłym roku, rok 2024 powinien być lepszy dla branży. Według specjalistów z Mennicy Skarbowej jest spora szansa na powrót rynku do tempa wzrostu sprzedaży sprzed pandemii Covid-19. Coraz droższe nieruchomości oraz spadające oprocentowanie lokat z jednej strony, a z drugiej aktywna kumulacja złota przez banki centralne sprawiają, że możliwy jest znaczny wzrost zainteresowania konsumentów złotem i srebrem. Tylko 14 proc. mieszkańców Polski kiedykolwiek kupiło złoto, co pokazuje, iż jedynie mała grupa Polaków dostrzegła dotychczas opłacalność inwestycji w złoto. Może się to niebawem zmienić, również dlatego że Polacy coraz częściej kupują złoto jako prezenty dla swoich najbliższych, np. na komunię czy wesele.

Na horyzoncie widać jednak czarne chmury. Zdaniem ekspertów z Mennicy Skarbowej w niedalekiej przyszłości branża będzie świadkiem wielu konsolidacji. Łączenie się spółek lub upadki mniejszych brokerów będą niebawem coraz częściej dostrzegane w polskiej codzienności. Spowodowane jest to niższymi przychodami oraz zmieniającymi się warunkami rynkowymi. Już teraz obserwuje się, że małe spółki oraz firmy, które w latach 2020-2022 nie wypracowały pożądanych zysków, stały się nierentowne i szukają korzystnych dla siebie rozwiązań. Dlatego też, ostrzegają specjaliści, konsumenci powinni być jeszcze bardziej świadomi, gdzie dokonują zakupów, aby uniknąć potencjalnych nieprzyjemności związanych z niestabilnością niektórych podmiotów na rynku.

Kruszce
Polski bank centralny w czołówce zakupów złota na świecie
Kruszce
Goldman Sachs namawia do kupowania złota. Zdaniem giganta, mocno zdrożeje
Kruszce
Złoto bije rekordy, ale ceny - nie sprzedaży
Kruszce
Złoto z historycznym rekordem. Ile cena może jeszcze wzrosnąć?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kruszce
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków