Za uncję złota płacono w poniedziałek rano prawie 2801 dolarów. Cena kruszcu przebiła więc szczyt z października i stała się rekordowo wysoka. Od początku roku wzrosła o ponad 6 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy zwiększyła się aż o 37 proc.
Bezpośrednim impulsem do osiągnięcia rekordu przez ceny złota były słowa prezydenta USA Donalda Trumpa o tym, że nałoży on karne cła wynoszące 100 proc. na te kraje grupy BRICS, które będą próbowały „zastąpić dolara”. Trump potwierdził również swój zamiar nałożenia 25-procentowych ceł na produkty z Kanady i Meksyku oraz dokonania podwyżek ceł na towary z Chin (nie sprecyzował jednak jak duża ma być ta podwyżka). Na cenę złota wpłynęły też oczekiwania dotyczące polityki Fedu. Amerykański bank centralny utrzymał w środę główną stopę procentową w przedziale 4,25-4,5 proc., a inwestorzy spodziewają się, że obniży ją najprawdopodobniej dopiero w czerwcu.