Ceny w transakcjach spot wzrosły o 27 proc., najbardziej od 2010 r., bo inwestorzy rzucili się na ten kruszec szukając ochrony przed różnymi zagrożeniami, kiedy bank centralny USA obniżył stopy procentowe. Kolejny skok cen nastąpił 4 lutego, gdy Chiny ogłosiły retorsje na nowe stawki celne Donalda Trumpa.
Banki centralne, będące zwykle głównymi klientami, przyczyniły się do utrzymania dużego popytu na złoto, kupiły ponad 1000 ton tego kruszcu. Najbardziej swoje rezerwy zwiększył Narodowy Bank Polski kupując 90 ton — poinformowała Światowa Rada Złota (WGC) w raporcie kwartalnym. Po zwycięstwie wyborczym Trumpa w listopadzie 2024 r. banki centralne zwiększyły tempo zakupów o 54 proc. do 333 ton — podała Rada na podstawie oficjalnych informacji i własnych oszacowań.