Największą grupą klientów są mikro firmy (48,5 proc.), czyli klienci o obrotach do 5 mln zł. Klienci więksi, o obrotach od 5 do 20 mln zł stanowią dziś 20,2 proc., a 29,2 proc. udziału w strukturze klientów firm leasingowych mają firmy o obrotach powyżej 20 mln zł.
W grupie pojazdów lekkich oddanych w leasing 85 proc. to pojazdy osobowe, natomiast 15 proc. pojazdy dostawcze i ciężarowe do 3,5 tony. Pojazdy lekkie w największym stopniu (60,7 proc.) trafiły do najmniejszych firm o obrotach rocznych do 5 mln zł. Wśród pojazdów ciężarowych, leasingiem najczęściej finansowany jest zakup ciągników siodłowych (54 proc.), naczep i przyczep (22 proc.), pojazdów powyżej 3,5 tony (19 proc.) oraz autobusów (5 proc.). Natomiast na rynku maszyn, leasingiem najczęściej finansowano maszyny rolnicze (24,7 proc.), sprzęt budowlany (17,5 proc.), maszyny do produkcji tworzyw sztucznych i obróbki metali (12,6 proc.), sprzęt medyczny (5,1 proc.) i maszyny spożywcze (3,5 proc.). Maszyny, w znacznie większym stopniu niż pojazdy, są przy tym finansowane pożyczką i dominuje tu sprzęt nowy. W 2023 r. nastąpiło zmniejszenie znaczenia sektora mikro w finansowaniu maszyn, ale nadal jest to największy segment (44,5 proc). Nastąpił tu natomiast wyraźny wzrost znaczenia firm o rocznych obrotach powyżej 20 mln zł.
Prognozy dla branży leasingowej na 2024 r.
Po rekordowym minionym roku branża leasingowa liczy na dwucyfrowy wzrost także w 2024 r. – Napędzany przede wszystkim przez konsumpcję wzrost gospodarczy przyspieszy do 4 proc. Będzie więcej inwestycji prywatnych firm, korzystnych dla branży leasingowej. Dynamika wzrostu może sięgnąć 16 proc., a jego motorem pozostaną pojazdy lekkie – wyliczał Marcin Nieplowicz, główny ekonomista Europejskiego Funduszu Leasingowego.
Pomijając nieruchomości, które są ciągle na minusie, łącznie aktywa sfinansowane przez firmy leasingowe mogą w efekcie przekroczyć, wedle szacunków branży, 118 mld zł.
Miniony rok przyniósł również znaczący wzrost cen przedmiotów leasingu, co podniosło wartość całego rynku leasingu. Jednak, jak prognozują eksperci ZPL, w 2024 r. ceny finansowanych środków trwałych nie będą już rosły tak dynamicznie. Oczekiwania na dalsze, dwucyfrowe wzrosty rynku są więc oparte przede wszystkim na realnym zapotrzebowaniu inwestycyjnym przedsiębiorstw. Dostępności leasingu i pożyczek inwestycyjnych sprzyjać mają spadające stopy procentowe.