Home swapping, czyli zamiana domami to ciekawy sposób na tańsze wakacje. Sprawdzamy jak zacząć przygodę z tą zyskującą popularność formą urlopu.
Wielu Polaków stoi przed prawdziwym wyzwaniem, aby zafundować sobie urlop wypoczynkowy, unikając wielkich skupisk ludzi. Pandemia nadszarpnęła również budżet wielu gospodarstw domowych, a w czasie wakacji niemal każdy chce odpocząć i zrelaksować się, nie dbając o wydatki. Jak zatem zrealizować tani i możliwie bezpieczny wyjazd?
Idealnym rozwiązaniem jest zdobywający popularność home swapping, czyli wymiana lokum. Sprawdzamy, ile można zaoszczędzić dzięki takim wakacjom.
Warto sprawdzić: Polisa na wakacje a koronawirus. Sprawdź, co kupujesz
Jak to działa?
Home swapping to trend, który pojawił się w latach 50. XX wieku w Stanach Zjednoczonych i z czasem przeniósł się do Europy. Współcześnie polega on na tym, że zainteresowani urlopowicze z różnych miast, a nawet państw, udostępniają swoje domy na określony czas. Najpopularniejszą metodą jest wymiana równoczesna. W tym celu trzeba wcześniej uzgodnić tę samą datę urlopu. Warto nadmienić, że zjawisko home swappingu wpisuje się w modną obecnie ekonomię dzielenia się oraz jest to idealna okazja do zawiązania nowych znajomości.
Decyzja podjęta – nie hotel, ale wymiana. Od czego zacząć?
Podczas planowania wakacji najpierw warto zarejestrować się na portalu, który umożliwia realizację wymiany online. Następnie trzeba stworzyć profil własnego zakwaterowania wraz ze zdjęciami odpowiadającymi rzeczywistemu wyglądowi lokum oraz niezbędnymi informacjami na temat sąsiedztwa i pobliskich atrakcji turystycznych. Gdy już konto zostanie utworzone, nie pozostaje nic innego jak rozpocząć wyszukiwanie docelowego miejsca, w którym chcielibyśmy spędzić urlop. Pomóc w tym mają różne filtry, uwzględniające nasze upodobania odnośnie wyposażenia lokum oraz ciekawych miejsc w pobliżu domu.