Chciał się nielegalnie dorobić. Drakońska kara za piractwo

Ponad 47 milionów złotych musi zapłacić właścicielom praw autorskich 25-latek, który nielegalne rozpowszechniał w internecie tysiące filmów i pobierał opłaty za ich oglądanie.

Publikacja: 27.04.2021 16:26

Chciał się nielegalnie dorobić. Drakońska kara za piractwo

Foto: Adobe Stock

Tak zdecydował białostocki sąd. Teraz ruch należy do poszkodowanych przez skazanego firm. Młodego mężczyznę czekają problemy finansowe, a zobowiązanie może przejść w przyszłości na jego spadkobierców.

– Zgodnie z przyjmowanym przez Sąd Najwyższy stanowiskiem, środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody ma charakter cywilnoprawny, a w konsekwencji obowiązek taki wchodzi do masy spadkowej i może przejść na spadkobierców dłużnika – mówi Kamil Kistryn, adwokat z warszawskiej kancelarii prawniczej Fairfield.

Warto sprawdzić: Oszukańcze SMS-y. Uważajmy w co klikamy, mogą oczyścić konto

Zarabiał na cudzej własności

Według prokuratury 25-letni Adam S. miał od września 2015 roku do początku października 2019 roku prowadzić działalność , polegającą na rozpowszechnianiu – bez stosownych uprawnień – za pośrednictwem internetowego portalu, tysięcy utworów audiowizualnych.

W akcie oskarżenia była mowa o blisko 62,6 tys. filmów. Mężczyzna robił to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Według śledczych Adam S. stworzył i skonfigurował program komputerowy, za pomocą którego pobierał pliki z filmami z zewnętrznych serwisów hostingowych, po czym umieszczał je na wykupionych przez siebie serwerach i rozpowszechniał.

Oferował bowiem użytkownikom swego portalu (przez te lata działającemu pod kilkoma nazwami) możliwość odtwarzania tych filmów w ramach odpłatnego serwisu premium. A w ciągu kilku lat miała zarejestrowanych 300 tys. płatnych użytkowników.

Za zarobione na tej działalności pieniądze Adam S. kupował nieruchomości i kryptowaluty.

W zarzutach padła kwota 728 tys. zł zainwestowanych w kryptowaluty i ponad 530 tys. zł transferowanych w inny sposób, trafiać miały na konto matki i kupiono za nie mieszkanie.

Początkowo straty podmiotów, do których należały prawa autorskie do udostępnianych filmów i seriali, oszacowano na 3 mln zł.

Ostatecznie liczba poszkodowanych wzrosła do blisko 40, a ich straty (czyli utracone korzyści, gdyby dystrybucja na taką skalę była legalna) wyliczone zostały na nie mniej niż 47,8 mln zł

To teraz musi wyrównać straty

Jeszcze w ub. roku Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał 25-latka na rok więzienia w zawieszeniu oraz nałożył na niego obowiązek zapłaty poszkodowanym podmiotom całej kwoty wyliczonych przez nie strat, które ponieśli wskutek jego działalności. Teraz Sąd Apelacyjny ten wyrok utrzymał w mocy.

Warto sprawdzić: Oszustwa na OLX i Allegro. Jak kupiec wyczyści nam konto

Wśród poszkodowanych przez działalność Adama S. firm są zarówno telewizje:w tym publiczna, jak i kilka stacji komercyjnych, ale też przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją i dystrybucją filmów.

Jak poinformował nas Dariusz Gąsowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku największe szkody z powodu działalności mężczyzny poniosła spółka Monolith Films. Kwotę wyliczono na 22, 2 mln zł.

Duże szkody poniosły też znane studia filmowe jak Kadr ( 10 mln zł), Zebra (4,7 mln zł) czy TOR – 1,7 mln zł.

– Orzeczone świadczenie pieniężne nie jest karą, w moim przekonaniu nie podlega zamianie na karę pozbawienia wolności a już z pewnością nie na areszt – mówi Dariusz Gąsowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Sędzia podkreśla, że w przypadku niewykonania tej części wyroku istnieje możliwość zastosowania regulacji z art. 75 par. 2 k.k. tj. podjęcia decyzji o zarządzeniu wykonania kary pozbawienia wolności, którą w tym wyroku orzeczono z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Ruch należy do poszkodowanych

Jak mówi mec. Kamil Kistryn prawomocny wyrok, w którym orzeczono taki obowiązek stanowi w tym zakresie tytuł egzekucyjny i po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności będzie stanowił podstawę do wszczęcia postępowania egzekucyjnego przeciwko skazanemu – dłużnikowi.

Jakie kroki podejmą wobec skazanego poszkodowane firmy. Skontaktowaliśmy się z kilkoma z nich, ale tylko jedna wypowiedziała się w tej sprawie.

To Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, która jest następcą prawnym Studiów Filmowych Zebra i Kadr.

– To one zainicjowały powyższe działania w związku z nieuprawnionym korzystaniem z autorskich praw majątkowych. Wszelkie dalsze kroki w przedmiotowej sprawie zdeterminowane są wyrokiem sądu oraz określoną procedurą przewidzianą przepisami prawa – poinformował nas Piotr Kozicki, odpowiedzialny za kontakty z mediami w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

Przypomniał, że oba Studia Filmowe były jedynymi z wielu podmiotów poszkodowanych w tej sprawie.

Mogą nic nie odzyskać

Mec. Kistryn z warszawskiej kancelarii prawniczej Fairfield uważa, że skuteczność zaspokojenia się poszkodowanych w tym postępowaniu zależy oczywiście od sytuacji majątkowej skazanego.

–Możliwy jest więc scenariusz, w którym poszkodowani nie odzyskają całości ani nawet części zasądzonej na ich rzecz kwoty – przyznaje mec. Kistryn.

Warto sprawdzić: Najlepsze sposoby hakerów na okradanie nas

Podkreśla, że przepisy dotyczące tzw. upadłości konsumenckiej wyłączają możliwość umorzenia zobowiązań takich jak obowiązek naprawienia szkody wynikającej z przestępstwa.

– W sytuacji, gdyby dłużnik dysponował majątkiem, a zatem posiadał obiektywną możliwość podporządkowania się nałożonemu na niego obowiązkowi i jednocześnie uchylał się od takiego działania, sąd może zarządzić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności – mówi adwokat.

Przypomina, że zgodnie z przyjmowanym przez Sąd Najwyższy stanowiskiem, środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody ma charakter cywilnoprawny, a w konsekwencji obowiązek taki wchodzi do masy spadkowej i może przejść na spadkobierców dłużnika.

Pierwszy tak wysokie świadczenie

Podczas apelacji obrona Adama S. zwracała uwagę, że już sama konieczność zapłaty na rzecz poszkodowanych podmiotów 47 mln zł jest bardzo surową karą.

Argumentowała, że to wielokrotnie więcej niż dochód, jaki oskarżony osiągnął z nielegalnej działalności (padła kwota 1,2 mln zł).

Co się stanie z tymi pieniędzmi? – Nie jestem w stanie w sposób miarodajny odnosić się do przyszłych, do tego ewentualnych decyzji czy to sądowych czy innych organów – mówi sędzia Dariusz Gąsowski.

Przyznaje, że tak wysokie świadczenie pieniężne w ramach obowiązku naprawienia szkody w białostockim sądzie zostało orzeczone po raz pierwszy.

Tak zdecydował białostocki sąd. Teraz ruch należy do poszkodowanych przez skazanego firm. Młodego mężczyznę czekają problemy finansowe, a zobowiązanie może przejść w przyszłości na jego spadkobierców.

– Zgodnie z przyjmowanym przez Sąd Najwyższy stanowiskiem, środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody ma charakter cywilnoprawny, a w konsekwencji obowiązek taki wchodzi do masy spadkowej i może przejść na spadkobierców dłużnika – mówi Kamil Kistryn, adwokat z warszawskiej kancelarii prawniczej Fairfield.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Materiał Promocyjny
5 sposobów na to, jak ubierać się z troską o środowisko
Lifestyle
Obieg wtórny — dlaczego jest tak istotny?
Lifestyle
Dodatkowy dzień wolny za 11 listopada. Kiedy pracownik powinien go odebrać
Lifestyle
Oddawanie krwi to nie tylko dobroczynność. Sprawdzamy korzyści
Lifestyle
Skrócili tydzień pracy do 4 dni. Zbawienne efekty