Rolnik stracił z konta 50 tys. zł. Bank: wina klienta

Po przejęciu konta i zmianie numeru telefonu do autoryzacji przelewów przestępcy wypłacają całą gotówkę z konta klienta. Bank zrzuca winę na posiadacza rachunku twierdząc, że to on się logował i zmieniał numer i odrzuca reklamację.

Publikacja: 10.06.2021 17:32

Rolnik stracił z konta 50 tys. zł. Bank: wina klienta

Foto: Adobe Stock

– Zawsze radzimy zachowanie czujności przy logowaniu do bankowości, w tym m.in. zwrócenie szczególnej uwagi na wygląd strony, nie logowanie się do bankowości poprzez linki zewnętrzne oraz bardzo uważne czytanie treści smsów i sprawdzanie szczegółów potwierdzanych operacji – podkreśla biuro prasowe BNP Paribas.

Warto sprawdzić: Polacy pozwalają się okradać. Są zbyt łatwowierni

Klientem tego banku jest pan Łukasz, rolnik z Wielkopolski. Ma konto dla właścicieli gospodarstw rolnych. W ub. roku stracił ok. 50 tys. zł – to część kredytu, który zaciągnął na potrzeby swojego gospodarstwa.

Ktoś zmienił numer telefonu

Do kradzieży doszło kilka miesięcy temu. – Na początku września ub. roku po dwóch nieudanych próbach logowania do bankowości internetowej zdecydowałem się, że podjadę do oddziału, bo nie chciałem zablokować sobie dostępu do rachunku – opowiada nam pan Łukasz.

Już w oddziale dowiedział się, że z jego konta w trzech transzach w krótkim odstępie czasu przelano pieniądze. Niemal 50 tys. zł. Były to tzw. przelewy natychmiastowe.

Odbiorcami dwóch przelewów natychmiastowych byli obcokrajowcy, prawdopodobnie Ukraińcy, trzeciego Polak. Od razu gdy gotówka trafiła na ich konta, pieniądze zostały wypłacone.

Pan Łukasz złożył reklamację w banku. Zażądał zwrotu tych środków zgodnie z zasadą D+1 (zgodnie z nią zwrot środków pieniężnych utraconych w wyniku nieautoryzowanych transakcji powinien trafić na konto klienta niezwłocznie, nie później jednak niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji – red).

Bank reklamację odrzucił i nie zwrócił mi skradzionych pieniędzy – mówi pan Łukasz.

W odpowiedzi na jego reklamację bank stwierdził, że to sam rolnik poprawnie zalogował się do systemu bankowości internetowej i po wprowadzeniu indywidualnych danych uwierzytelniających użytkownika dokonana została zmiana numeru telefonu na nowy numeru.

– Zmiana została w sposób poprawny zautoryzowana przez wnioskodawcę, SMS-em wysłanym na jego numer telefonu. W następstwie zautoryzowanej przez wnioskodawcę zmiany numeru telefonu, SMS_y autoryzujące transakcje były przesyłane na nowy numer – napisał bank.

Warto sprawdzić: Oszustwa na OLX i Allegro. Jak kupiec wyczyści nam konto

Jego przedstawiciele podkreślili w piśmie do rolnika też, kody autoryzacyjne do realizacji przelewów były wprowadzane przez wskazanego użytkownika w sposób prawidłowy, po prawidłowym zalogowaniu się do bankowości internetowej.

– SMS-y wysłane zostały na numer telefonu, z którego wnioskodawca korzystał do tej pory i który służył do akceptacji przelewów. W sytuacji braku realizacji polecenia zmiany telefonu przedmiotowy kod nie powinien zostać wpisany. Konsekwencją zmiany numeru telefonu było wykonanie z rachunku Gospodarstwa Rolnego trzech przelewów na kwotę blisko 50 tys. zł – przyznał bank.

Klient: Ja tego nie zrobiłem

Pan Łukasz odwołał się od decyzji banku w sprawie jego reklamacji. – Kolejna odpowiedź banku była taka sama, że nie zwrócą mi środków, gdyż to ja się zalogowałem i zmieniłem numer telefonu do autoryzacji przelewów – mówi klient BNP Paribas

Rolnik o sprawie powiadomił policję. Ta jednak w kwietniu tego roku umorzyła to dochodzenie wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.

– W trakcie postępowania nie udało się ustalić osoby, która została upoważniona przez właściciela konta – do autoryzacji transakcji – mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Przyznaje, że policja dotarła do osób, na rachunki, których poszły przelewy natychmiastowe z konta rolnika. – Ale one nie ukradły tych pieniędzy. Były tylko „słupami”. Nie udało się dotrzeć do osoby, która zawiadywała tym oszustwem – kradzieżą, dlatego sprawa została umorzona – tłumaczy policjant.

Rolnik skontaktował się jeszcze w ub. roku z Rzecznikiem Finansowym. – W tym roku Rzecznik wystosował pismo do banku, po czym bank napisał iż nie uznaje odpowiedzialności za transakcje, których nie wykonałem – mówi pan Łukasz.

Bank: Trzeba być czujnym

W odpowiedzi na nasze pytania biuro prasowe BNP Paribas napisało, że „bank monitoruje wszelkie logowania i transakcje pod kątem potencjalnych nadużyć czy sygnałów wskazujących na podejrzaną operację”.

Klientom zawsze radzimy zachowanie czujności przy logowaniu do bankowości, w tym m.in. zwrócenie szczególnej uwagi na wygląd strony, nie logowanie się do bankowości poprzez linki zewnętrzne oraz bardzo uważne czytanie treści smsów i sprawdzanie szczegółów potwierdzanych operacji -wyjaśnia BNP Paribas.

Warto sprawdzić: Oszukańcze SMS-y. Uważajmy w co klikamy, mogą oczyścić konto

Podkreśla też, że „klienci mogą też pobrać ze strony banku oprogramowanie IBM Trusteer Rapport, które zwiększa poziom ochrony komputerów przed atakami hakerskimi oraz cyberprzestępczością podczas korzystania z systemu bankowości internetowej”.

– Klienci biznesowi, korzystający z bankowości internetowej (BiznesPl@net), mogą samodzielnie zmienić numer telefonu do otrzymywania jednorazowych kodów SMS służących uwierzytelnieniu i autoryzacji. Po zalogowaniu do BiznesPl@net użytkownik dokonuje takiej zmiany (wprowadzając nowy numer) i potwierdzając dyspozycję za pomocą kodu otrzymanego na obecnym numerze telefonu – informuje nas BNP Paribas.

Bank dodaje, że „użytkownik ma też możliwość skonfigurowania w systemie powiadomień w taki sposób, aby otrzymywać informacje o wybranych zdarzeniach, a powiadomienia można subskrybować w odniesieniu do korzystania z systemu BiznesPl@net (min. logowanie, nieudane logowanie), jak i poszczególnych usług związanych z obsługą rachunku, płatności, kart itp. Powiadomienia dotyczą też operacji na rachunku: obciążenia, uznania, przekroczenia progów salda”.

Konto nadal zablokowane

Pan Łukasz przyznaje, że już nie pamięta czy bank w jakiś sposób informował go o tym, że został zmieniony numer telefonu do autoryzacji transakcji.

– Nawet jeśli zatwierdził bym zmianę numeru telefonu to przelewy zostały zatwierdzone z nowego numeru, a tym samym nie wykonane przeze mnie – podkreśla rolnik.

Dodaje, że do dnia dzisiejszego ma zablokowane konto, gdyż dzwoniąc na infolinię otrzymał informację, że dział bezpieczeństwa, dział firmowy skontaktuje się ze mną.

– Pewnie dzwonili w godzinach takie gdzie rolnik spędza czas pracując w polu, bądź przy zwierzętach – mówi rolnik.

I dodaje, że mimo zablokowanego konta bank z tego rachunku regularnie pobiera odsetki, prowizje, opłaty za jego prowadzeni czy za wyciąg bankowy. Do tego wątku mimo naszych pytań bank się nie odniósł.

– Zawsze radzimy zachowanie czujności przy logowaniu do bankowości, w tym m.in. zwrócenie szczególnej uwagi na wygląd strony, nie logowanie się do bankowości poprzez linki zewnętrzne oraz bardzo uważne czytanie treści smsów i sprawdzanie szczegółów potwierdzanych operacji – podkreśla biuro prasowe BNP Paribas.

Warto sprawdzić: Polacy pozwalają się okradać. Są zbyt łatwowierni

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Oszczędności
Choć ceny wciąż rosną, inflacji boimy się coraz mniej
Oszczędności
Od 2016 roku lokaty przynosiły realne straty, ale to może się zmienić
Oszczędności
Polacy starają się oszczędzać, ale oni tego nie robią
Oszczędności
Coraz więcej młodych Polaków oszczędza. W co lokują pieniądze?
Oszczędności
Jak oszczędzają Niemcy. Gdzie trzymają pieniądze