– Zgodnie z regulaminem, spłata wymaganego zadłużenia powinna nastąpić, niezależnie od złożonej reklamacji – tłumaczą bankowcy.
Pan Szymon jest klientem Pekao SA. W połowie maja zauważył, że na jego karcie kredytowej zostały wykonane operacje na prawie 5000 zł, których nie wykonywał, ani nie autoryzował.
– Gdy tylko je odkryłem od razu zablokowałem kartę i zgłosiłem reklamacje do banku. Osoba która ją przyjmowała przyznała że zespół odpowiedzialny za bezpieczeństwo transakcji wyłapał te transakcje i uznał je jako podejrzane, jednak nikt z banku mnie o tym nie poinformował – opowiada pan Szymon.
Mimo, że sprawa była w toku, to bank zaczął naliczać mu odsetki od tych transakcji. – Jestem bardzo rozczarowany obsługą klienta i tym jak ten bank mnie potraktował – mówi oburzony klient banku z żubrem.
Warto sprawdzić: Karta przestała działać. Dlaczego? Co robić?