Z raportu Deloitte wynika, że przeciętny Polak wyda na organizację świąt 882 zł. Są to koszty związane z zakupem prezentów i żywności.
– My postanowiliśmy jeszcze sprawdzić nieoczywiste koszty organizacji świąt, związane z typowymi wydatkami gospodarstwa domowego, czyli naszymi rachunkami. Nie zostało to do tej pory zbadane – mówił Jugo.
– Policzyliśmy koszty związane chociażby z gotowaniem potraw świątecznych, przeciętne zużycie prądu, gazu czy wody. Zapytaliśmy też Polaków, jak oni uważają, jak te rachunki po grudniu rzeczywiście wzrastają. Okazało się, że te rachunki wzrastają sporo. Przygotowywanie świąt potrafi sprawić, że rachunek za prąd wzrasta przeciętnie do 50 zł – dodał.
Dodatkowo przeciętny Polak używa 5 urządzeń pobierających prąd, które dekorują świątecznie dom. – Najczęściej są to lampki choinkowe, które potrafią nabić odpowiednią kwotę na rachunek za prąd. Jeśli stosowalibyśmy tradycyjne lampki, to byłoby to 40 zł. Jeśli lampki LED, ta kwota spada do 7 zł – podał gość.
Jugo podkreślił, że kosztuje też dzwonienie za granicę i składanie życzeń. – Głównie poza Unię Europejską, bo te połączenia nie są ujęte w abonamentach. 44 proc. z nas dzwoni i wykonuje średnio 3 takie połączenia. Średnio daje to 27 zł – mówił.