Do zastąpienia kilku kredytów jednym namawiają m.in. Credit Agricole („Akcja konsolidacja”) oraz mBank („Z kredytem konsolidacyjnym dobrze się składa”). Credit Agricole obiecuje nie pobierać prowizji, zająć się formalnościami związanymi z przeniesieniem innych zadłużeń i oferuje możliwość pozyskania dodatkowej gotówki. mBank zachęca dodatkową kwotą na dowolny cel (do 100 proc. sumy konsolidowanych zobowiązań) i długim okresem spłaty (do 8 lat).
Gdy przymierzamy się do skorzystania z oferty jakiegoś banku, sprawdźmy, jakie kredyty bank pozwala konsolidować. Najlepiej, jeśli dotyczy to także zadłużenia na karcie kredytowej.
Jeśli mamy takie zadłużenie i spłacamy jedynie kwotę minimalną wyznaczoną przez bank, płacimy wysokie odsetki. Dlatego taki kredyt dobrze jest zamienić na ratalny (o ile bank dopuszcza taką możliwość), albo właśnie zamienić na zwykłą pożyczkę w ramach konsolidacji. Zwykle kredyt zaciągnięty kartą jest droższy niż gotówkowy.
Ale zanim podejmiemy decyzję, powinniśmy rozważyć inne możliwości proponowane przez banki. Na przykład możemy sprawdzić, czy naszego problemu nie rozwiąże wydłużenie okresu spłaty dotychczasowego kredytu; w ten sposób obniżymy miesięczne raty. Z drugiej strony, należy sprawdzić, czy wcześniejsza spłata zadłużenia (z powodu przenoszenia go do innego banku) nie wiąże się z dodatkowymi kosztami.