W końcu ubiegłego roku policja poinformowała o zatrzymaniu sześciu mężczyzn zamieszanych w zabójstwo biznesmena na Pomorzu. Mężczyzna zaginął w sierpniu 2014 r. Z ustaleń śledczych wynika, że został zamordowany. Na podstawie jego dokumentów przestępcy zaciągnęli milion złotych kredytu. Jak mogło do tego dojść, śledczy wciąż wyjaśniają.
– Weryfikacja tożsamości klienta następuje po okazaniu dowodu osobistego. Informację o śmierci klienta bank otrzymuje od jego rodziny, która przedstawia skrócony odpis aktu zgonu – tłumaczy Grzegorz Kondek ze Związku Banków Polskich.
Od początku stycznia, w wyniku nowelizacji ustawy, banki mogą sprawdzać, czy dany klient żyje, w bazach ewidencji ludności.
Grzegorz Kondek podkreśla, że w trakcie procedury kredytowej bank weryfikuje, czy dowód osobisty znajduje się w bazie dokumentów zastrzeżonych, prowadzonej przez Związek Banków Polskich (ZBP), a dokładniej przez należącą do niego spółkę Centrum Prawa Bankowego i Informacji. Baza współpracuje z systemami bankowymi, wymienia się z nimi informacjami w trybie online. Informacja o zastrzeżonym dokumencie praktycznie od razu jest dostępna dla wszystkich uczestników systemu.
O zgubieniu czy kradzieży dowodu powinniśmy jak najszybciej powiadomić bank; ten, w którym mamy rachunek, lub dowolny przyjmujący takie zastrzeżenia, jeśli konta nie mamy (lista banków jest na stronie: www.DokumentyZastrzezone.pl). Dane dokumentu pozostaną w bazie na stałe, nawet gdy ich termin ważności minie.