Prawie 16 mln Polaków korzysta z usług bankowych przez internet, ale wciąż duża grupa wykonuje operacje przy pomocy konsultanta na infolinii lub odwiedzając oddział. A to słono kosztuje. Banki celowo zniechęcają klientów do bezpośredniego kontaktu ze swoimi pracownikami, ponieważ chcą w ten sposób ograniczać koszty.
W Citi Handlowy opłaty za dyspozycje składane u konsultanta czy w oddziale wzrosły w tym roku dwukrotnie, a niektóre nawet trzykrotnie. Od marca za przelew telefoniczny wykonany przy pomocy konsultanta, w tym na rachunek w Citi, posiadacze CitiKonta płacą nie 10 zł (i tak była to wysoka stawka), ale 20 zł – podobnie jak za przelewy zewnętrzne (do innego banku). Posiadacze CitiPriority jeszcze zimą za zlecenie przelewu na konta prowadzone przez ten bank płacili 4 zł, a od wiosny – już 12 zł. Jeszcze droższe jest zlecenie przelewu do innego banku; trzeba za nie zapłacić 16 zł (co prawda cena się nie potroiła, tylko podwoiła).