Hurtowe ceny energii szybują w górę wraz z drożejącym węglem i uprawnieniami do emisji CO2. To niemal od razu przekłada się na cenniki dla firm, a w późniejszym okresie – od 2019 r. może także wpłynąć na odbiorców indywidualnych.
Tam jednak efekt złagodzić może nieco regulator rynku energii, który co roku zatwierdza taryfę dla gospodarstw domowych. Regulowana i trzymana w ryzach cena dla klientów indywidualnych sprawia jednak, że dla tych szukających oszczędności, nie ma wielu ciekawych ofert wobec tych ustalonych.
Czytaj także: Do rozważenia dla zużywających dużo prądu
Opłaty zjadają oszczędności
Dziś przeważnie ogranicza się ona do pakietowej sprzedaży prądu wraz z innymi produktami i usługami fachowców. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wyjście spod ochronnej taryfy wiąże się najczęściej z koniecznością uiszczania w rachunku tzw. opłaty handlowej. Jeśli przekracza ona 5 zł miesięcznie (a w większości ofert tak jest), to prawdopodobnie „zje” obiecane nam oszczędności na stawce za kilowatogodzinę.
– Dla gospodarstw nie ma dziś ofert, gdzie stawki znacząco odbiegają od poziomów z taryf regulowanych. Jedyną korzyścią odbiorcy jest wiec oferowany bonus np. w postaci dopłaty do telefonu czy pakietu usług fachowców – potwierdza Michał Suska, prezes doradczej firmy Energomix.